Kenneth Bjerre przejdzie operację? "W tej chwili moim celem jest start w Tampere"

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Kenneth Bjerre w środowym meczu Elite League doznał kontuzji obojczyka. Duńczyk w ojczyźnie przejdzie konsultacje lekarskie i nie jest wykluczone, że podda się operacji.

Duńczyk kontuzji nabawił się podczas piętnastego biegu środowego meczu Elite League pomiędzy King's Lynn Stars i Leicester Lions. Kenneth Bjerre walczył o punkty z Jasonem Doylem i zanotował upadek. Jeździec Gwiazd wstał z toru o własnych siłach, lecz został odwieziony do szpitala, gdzie stwierdzono złamanie obojczyka. Nie jest wykluczone, że Bjerre będzie musiał przejść operację. Żużlowiec Fogo Unii Leszno uda się do Danii na kolejne konsultacje medyczne. [ad=rectangle] - Lekarze w King's Lynn, mówili że operacja nie jest konieczna. Zrośnięcie obojczyka bez operacji będzie trwało mniej więcej tyle samo co po operacji. Rozmawiałem z Andersem Secherem i powiedział mi, że jeśli będę chciał, to już w piątek mógłbym przejść operację w duńskim szpitalu. Pytanie brzmi czy warto przechodzić operację. To bardzo trudna decyzja - przyznał Bjerre w rozmowie z oficjalnym serwisem cyklu Grand Prix.

Duńczyk chce wystartować w Grand Prix Finlandii, które zaplanowane jest na 17 maja. - W tej chwili moim celem jest start w Tampere. Chciałbym ścigać się w finale IM Danii, który zaplanowany jest na 15 maja, lecz nie wystąpię tam. Zobaczymy, co będę mógł zrobić. Czeka mnie teraz "praca" w szpitalach. Muszę podjąć pewne decyzje. Trudno powiedzieć czy będę mógł wystąpić w Tampere bez operacji. Nie sądzę, że kość będzie wtedy stabilna. Jeden upadek i mogę ponownie złamać obojczyk. Dlatego skłaniam się do operacji - powiedział Bjerre.

Uczestnik cyklu Grand Prix przyznaje, że nie ma żadnych pretensji do Doyle'a. - Uderzyłem mocno głową i tak naprawdę niczego nie pamiętam z upadku. To był po prostu trudny wyścig. Mój kask był pęknięty. Znalazłem się na bandzie i uderzyłem ramieniem. To nie był dla mnie udany wieczór, bo wcześniej również zanotowałem upadek - opisał Duńczyk.

Kontuzja Bjerre to zła informacja dla sztabu szkoleniowego Fogo Unii Leszno. Za Duńczyka nie będzie możliwe skorzystanie z przepisu o zastępstwie zawodnika. W niedzielnym meczu przeciwko Betard Sparcie Wrocław jego miejsce w składzie Byków zajmie najprawdopodobniej Mikkel Michelsen.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu:
Komentarze (21)
avatar
GD
1.05.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zdrówka Kenio :)  
avatar
KSF - Sława
1.05.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przyznam iż artykułu nie czytałem ale sam tytuł mówi wiele... to u nas zarabiają wielkie pieniądze, to tu są "bohaterami", a nasza liga zawsze schodzi na plan dalszy w takich sytuacjach. Zawsze Czytaj całość
avatar
makey
1.05.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chyba czas pomyśleć o kontrakcie dla kogoś np Lassi Bjerre ,bo jeszcze jedna kontuzja i dopiero będa dziury w składzie...  
avatar
Login Nick
1.05.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a gdy któryś z was zachoruje lub choćby złamie sobie obojczyk to mówicie:"muszę szybko wyzdrowieć,żeby wrócić do pracy"?.nie, zazwyczaj jest tak,że chcecie wyzdrowieć bo zbliża się jakaś imprez Czytaj całość
avatar
bonk
1.05.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
A o polskim klubie gdzie ma najwiecej kasy ani slowa....