Orły nadal bez porażki - KMŻ Lublin vs. Carbon Start Gniezno (relacja)

KMŻ Lublin po dwóch remisach w tym sezonie musiał skapitulować. Pierwszym zespołem, który pokonał Koziołki był Carbon Start Gniezno. Gnieźnianie wygrali 49:41.

Oba zespoły do rozegrania trzeciej rundy Nice Polskiej Ligi Żużlowej nie przegrały żadnego meczu. Podopieczni trenera Mariana Wardzały dwukrotnie zremisowali, najpierw na wyjeździe z Lokomotivem Daugavpils, a później u siebie z PGE Marmą Rzeszów. Z kolei Carbon Start Gniezno pokonał przy Hallera grudziądzki GKM, a następnie wysoko na własnym obiekcie ŻKS ROW Rybnik.

[ad=rectangle]

Niedzielnemu spotkaniu towarzyszyło wiele obaw, przede wszystkim ze względu na niekorzystną pogodę. W sobotę praktycznie cały dzień padało i wydawało się, że pojedynek zostanie odwołany. Jednak pod wieczór komisarz Paweł Stangret podjął decyzję o jego rozegraniu.

Oba zespoły przystąpiły do starcia ze zmianami w składach. W ekipie Dariusza Śledzia  Patryka Beśkę zastąpił Michał Piosicki, z kolei wśród gospodarzy pod numerem 12 za Dawida Lamparta pojechał Mariusz Franków.

Mecz od samego początku nie układał się dobrze gospodarzom. Lublinianie otrzymali od gnieźnian dwa silne ciosy w postaci podwójnych zwycięstw. Najpierw pięć punktów dowieźli Damian Adamczak i Jonas Davidsson, a później to samo uczynili Michał Piosicki i Adrian Gała. Jeźdźcy z Wielkopolski prowadzili już 10:2.

Niezwykłe emocje przeżywali kibice w wyścigu trzecim. Po wyjściu z pierwszego łuku na prowadzenie 5:1 wyszła para z Lublina. Przez większą część biegu Mariusz Franków i Davey Watt wieźli za sobą Wadima Tarasienkę i Adriana Gomólskiego. Rosjanin jednak nie dawał za wygraną i miał apetyt na zdobycie "trójki". Na wejściu w ostatni łuk przeprowadził on szaleńczy atak od wewnętrznej strony toru. Żużlowiec gości wykonując manewr podciął Mariusza Frankowa, który natychmiast upadł na tor. Za sytuację, która miała tutaj miejsce Tarasienko został wykluczony, a sędzia zaliczył rezultat 5:1 dla Koziołków.

Upadek miał przykre konsekwencje dla Mariusza Frankowa, który na torze nie pojawił się już ani razu, a dodatkowo został odwieziony do szpitala. Wychowanek Polonii Piła według uzyskanych informacji ma złamaną rękę. Frankowa do końca zawodów zastępowali koledzy w ramach rezerw taktycznych.

Riposta po biegu trzecim przyszła bardzo szybko. W czwartej odsłonie Bjarne Pedersen i Adrian Gała poradzili sobie już na starcie z Robertem Miśkowiakiem i Damianem Dąbrowskim i pewnie dowieźli pięć oczek. Carbon Start w tym momencie wyszedł ponownie na ośmiopunktowe prowadzenie, które utrzymał już do końca spotkania.

Lublinianie na odrobienie strat mieli szanse w wyścigu szóstym. Wówczas to para Miśkowiak – Arkadiusz Madej jechała na 4:2, jednak ambitny Wadim Tarasienko minął krajowego lidera Koziołków i dowiózł do mety trzy oczka. Dzięki temu jeźdźcy Startu nie tracili sporej przewagi.

Tarasienko był także główną postacią gonitwy dziewiątej. Duet znad Bystrzycy Andriej Kudriaszow i Cameron Woodward znakomicie rozegrał start i pierwszy łuk. Prawdopodobnie nic by się tutaj nie zmieniło, lecz niespodziewanie na drugim łuku drugiego okrążenia Tarasienko wpadł w dziurę, przez co upadł na tor. Zawodnikowi z Rosji nic się nie stało, ale w zawodach już się więcej nie pojawił. W powtórce Kudriaszow i Woodward pokonali Gomólskiego 4:2.

Ciekawy był także wyścig numer 13. Jadący w nim liderzy obu zespołów: Bjarne Pedersen i Davey Watt stoczyli ze sobą pojedynek o trzy punkty. Lepszy jednak okazał się Australijczyk, który do końca musiał odpierać ataki Duńczyka. Trzeci dojechał wówczas Woodward, co pozwoliło Koziołkom na odrobienie strat do ośmiu "oczek".

Teoretycznie podopieczni trenera Mariana Wardzały przy stanie 35:43 mieli jeszcze szanse na podział punktów. Biegi nominowane nie przyniosły jednak zmiany rezultatu. Indywidualne zwycięstwa odnosili: Adrian Gomólski oraz Bjarne Pedersen. Remisy w dwóch ostatnich odsłonach dały końcowy wynik 41:49.

Carbon Start Gniezno dzięki zwycięstwu w Kozim Grodzie pozostaje liderem Nice Polskiej Ligi Żużlowej. W drużynie z pierwszej stolicy Polski punktowali wszyscy żużlowcy, a na szczególne pochwały zasłużył Bjarne Pedersen i Jonas Davidsson. Bardzo pozytywnie prezentował się też Michał Piosicki. Gorsze nastroje są w KMŻ Lublin, który przegrał swój pierwszy mecz w tym roku. Wpływ na taki dorobek miała kontuzja Mariusza Frankowa oraz słabsza dyspozycja Camerona Woodwarda.

- Ten mecz nie potoczył się tak jak miał. Zwłaszcza na początku byliśmy kompletnie pogubieni na swoim torze. Nie wygrywaliśmy startów, na dystansie warunki były takie, że nie szło za bardzo mijać. Od połowy zawodów coś drgnęło, ale prawda jest taka, że warunki sprzyjały bardziej rywalowi niż nam - podsumował spotkanie w Lublinie Robert Miśkowiak.

[event_poll=25256]

Punktacja:

Carbon Start Gniezno 49:
1. Jonas Davidsson - 10+1 (2*,3,3,2,0)
2. Damian Adamczak - 7+1 (3,0,2*,2,0)
3. Adrian Gomólski - 7+1 (1,0,2,1*,3)
4. Wadim Tarasienko - 3 (w,3,w,-)
5. Bjarne Pedersen - 14 (3,3,3,2,3)
6. Adrian Gała - 3+2 (2*,0,1*,0)
7. Michał Piosicki - 5+1 (3,2*,d)

KMŻ Lublin 41:
9. Cameron Woodward - 5+3 (0,1*,1*,1,1,1*)
10. Andriej Kudriaszow - 8 (1,2,3,0,2)
11. Davey Watt - 12+2 (2*,2,1,3,3,1*)
12. Mariusz Franków - 3 (3,-,-,-)
13. Robert Miśkowiak - 11 (1,2,1,2,3,2)
14. Arkadiusz Madej - 2+1 (1,1*,0,0)
15. Damian Dąbrowski - 0 (w,0,-)

Bieg po biegu:
1. (68,35) Adamczak, Davidsson, Kudriaszow, Woodward 1:5
2. (68,60) Piosicki, Gała, Madej, Dąbrowski (u/w) 1:5 (2:10)
3. (--,--) Franków, Watt, Gomólski, Tarasienko (su/w) 5:1 (7:11)
4. (68,28) Pedersen, Piosicki, Miśkowiak, Dąbrowski 1:5 (8:16)
5. (69,47) Davidsson, Watt, Woodward, Adamczak 3:3 (11:19)
6. (68,53) Tarasienko, Miśkowiak, Madej, Gomólski 3:3 (14:22)
7. (68,54) Pedersen, Kudriaszow, Woodward, Gała 3:3 (17:25)
8. (69,72) Davidsson, Adamczak, Miśkowiak, Madej 1:5 (18:30)
9. (68,68) Kudriaszow, Gomólski, Woodward, Tarasienko (u/w) 4:2 (22:32)
10. (68,66) Pedersen, Miśkowiak, Watt, Piosicki (d4) 3:3 (25:35)
11. (70,00) Miśkowiak, Adamczak, Gomólski, Kudriaszow 3:3 (28:38)
12. (68,54) Watt, Davidsson, Gała, Madej 3:3 (31:41)
13. (69,13) Watt, Pedersen, Woodward, Gała 4:2 (35:43)
14. (70,68) Gomólski, Kudriaszow, Woodward, Adamczak 3:3 (38:46)
15. (69,53) Pedersen, Miśkowiak, Watt, Davidsson 3:3 (41:49)

Startowano: według II zestawu
Sędzia: Wojciech Grodzki (Opole)
NCD: Bjarne Pedersen (Carbon Start Gniezno) – 68,28 sek. (w 4. wyścigu)
Widzów: ok. 3000

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (16)
avatar
jaco
6.05.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
co by nie mowić Lublin jechał z obecnie najsilniejszymi drużynami(tabela 1-3) Nazwiska nie jeżdzą co pokazuje Gnieznona i Toruń na - 
avatar
kubas1987
4.05.2014
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Pedersen i Davidsson to póki co najlepsza para PLŻ, gratki, pozdro z Grudziądza 
avatar
adeQ
4.05.2014
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Brawo brawo :) Oby tak dalej. 
avatar
rafI_krn
4.05.2014
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Tu juz po 8 biegu bylo po meczu.Tarasienko gdyby nie 2 wykluczenia mialby pare pktów wiecej i wynik wyzszy.STart jest moim fawoytem ligi..Najrówniejszy sklad 
daras
4.05.2014
Zgłoś do moderacji
12
0
Odpowiedz
No to Wyjęci z Pod Prawa znowu narozrabiali na wyjeździe.Oby tak dalej,a będzie pewne utrzymanie,choć najlepszym utrzymaniem byłby wielki finał w PLŻ o awans lub baraż....bo gdy START wygrywa w Czytaj całość