Prezes GKM-u o wygranej w Rybniku: Zawodnicy wytrzymali ciśnienie i dowieźli zwycięstwo

GKM Grudziądz odniósł w minioną niedzielę niezwykle istotne zwycięstwo w Rybniku. - Dwa punkty jadą z nami do Grudziądza i to jest najważniejsze - mówi prezes pomorskiego klubu, Arkadiusz Tuszkowski.

Zespół Roberta Kempińskiego podtrzymał zwycięską passę po wygranej na własnym torze z Polonią Bydgoszcz i w kolejnym meczu odniósł bardzo cenny triumf w Rybniku. Losy spotkania ważyły się do ostatniego biegu, ale ostatecznie to grudziądzanie okazali się lepsi. - Wygrana bardzo cieszy, szczególnie na wyjeździe. Mecz był wyjątkowo ciekawy ze względu na zbliżony wynik, który oscylował w granicach remisu przez cały pojedynek. Zadecydował ostatni bieg, w którym nasi zawodnicy wytrzymali ciśnienie i dowieźli zwycięstwo. Dwa punkty jadą z nami do Grudziądza i to jest najważniejsze - ocenił w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl, Arkadiusz Tuszkowski.

[ad=rectangle]
GKM Grudziądz wiedział, że jest w stanie odnieść końcowe zwycięstwo, choć niektórzy zawodnicy nie byli tego dnia najlepiej dysponowani. Od początku świetnie spisywał się jednak Rafał Okoniewski, a kluczowa okazałą się fenomenalna postawa Andrieja Karpowa, który w końcówce był niezwykle szybki.

- Nerwowo było od samego początku ze względu na wynik, jak i przez zmieniające się warunki. Zawodnicy przez cały czas starali się znaleźć właściwe ustawienia na rybnicki tor i ciągle wymieniali się między sobą spostrzeżeniami. Byli bardzo zmobilizowani. Nie zawsze wszystko każdemu wychodzi jakbyśmy sobie tego życzyli, jednak wzajemnie się uzupełniają - przyznaje sternik pomorskiego klubu.

GKM Grudziądz ma sporo powodów do zadowolenia po ostatnim wygranym pojedynku w Rybniku
GKM Grudziądz ma sporo powodów do zadowolenia po ostatnim wygranym pojedynku w Rybniku

Grudziądzanie nie popadają jednak w hurraoptymizm. Wiedzą, że jest jeszcze wiele mankamentów do wyeliminowania. Tym bardziej, że przed zespołem GKM-u spotkanie wysokiego kalibru w Rzeszowie. Ze swoimi problemami nadal nie mogą się uporać Daniel Jeleniewski i Norbert Kościuch. Jak zawodnicy tłumaczą swoją słabszą postawę?
- Cały czas borykają się z problemami sprzętowymi. Rozmawialiśmy na szybko po meczu w Rybniku i z pewnością muszą dokonać korekt, więc wysyłają silniki do serwisu. Przed nami kolejny ważny mecz wyjazdowy, z silną drużyną w Rzeszowie. Jest trochę czasu i trzeba działać. Zdajemy sobie sprawę, że tor w Rzeszowie jest bardzo szybki, więc należy tam wykorzystywać właściwie moc silników. Robert Kempiński planuje treningi specjalnie pod ten mecz. Rozmawialiśmy między innymi o test-meczu, który będzie dobrym sprawdzianem przed meczem z PGE Marmą

- zdradził na koniec Tuszkowski.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: