Aktualnie Fredrik Lindgren zajmuje 6. miejsce w przejściowej klasyfikacji cyklu z 30 punktami na koncie. W ostatniej rundzie elitarnego cyklu Szwed zaprezentował się z bardzo dobrej strony. Zdobył łącznie 12 oczek i zajął 3. miejsce w finale turnieju. - Myślę, że jeżeli uda mnie się osiągnąć dobry wynik w Pradze, stanę przed wielką szansą na znalezienie się w czołówce cyklu. Po Grand Prix Czech odbędą się bowiem turnieje w Malilli, Kopenhadze i Cardiff, gdzie w przeszłości notowałem świetne rezultaty. Zawodnik, który w ostatnich latach wygrywał w Pradze, w kolejnych turniejach potrafił znaleźć odpowiednie ustawienia w swoim sprzęcie. Gdy zna się swoje silniki i ma się dobre starty, można zostać mistrzem świata - powiedział "Freddie" na łamach speedwaygp.com.
[ad=rectangle]
Zdaniem Fredrika Lindgrena, kluczem do wygrywania wyścigów w Pradze będzie przede wszystkim szybkie wyjście spod taśmy i mądre rozegranie pierwszego łuku. Szwed optymistycznie patrzy na zawody w stolicy Czech w swoim wykonaniu. - W przeszłości w Pradze spisywałem się różnie: miałem udane występy, ale zdarzały się też słabsze turnieje. Psychologicznie jestem nastawiony bardzo podobnie jak przed turniejem w Tampere: bardzo ważne będą starty i odpowiednie rozegranie pierwszego łuku. Tor w Pradze jest wąski, tamtejsza nawierzchnia w ostatnich latach była twarda, więc szybkie wyjeżdżanie spod taśmy jest niezwykle istotne. Myślę, że w tym roku poprawiłem mój element startowy. Moje starty wyglądają lepiej, wciąż nad nimi ciężko pracuję. Mam nadzieję, że da to efekt w Pradze - dodał Lindgren.
źródło: speedwaygp.com