Kacper Gomólski: Jakbym "zebrał" jeszcze kolegę mogło być nieciekawie
Największym pechowcem w zespole Grupy Azoty Unii Tarnów podczas niedzielnej jednostronnej potyczki (64:26) przeciwko częstochowianom był Kacper Gomólski. Zanotował upadek i defekt.
Kolejnym rywalem tarnowian będzie Fogo Unia Leszno. Na "Smoku" aktualni brązowi medaliści ścigali się w przedsezonowym sparingu. Tego zbliżającego się i który miał miejsce dwa miesiące temu nie można absolutnie porównywać. - Będzie raczej całkowicie inaczej przygotowany tor. Na sparingu było mocno przyczepnie i porobiły się hopki. Greg Hancock nie jeździł na tych silnikach jakie ma teraz, do tego jeszcze doszedł wypadek Mateusza Borowicza i Janusza Kołodzieja. Gdybym w tych zawodach zdobył w trzech biegach, ile zrobiłem wtedy w sześciu (dziewięć - przyp. red) to będę zadowolony - zakomunikował.
Lekko łatwo i przyjemnie jak w dotychczasowych kilku starciach z całą pewnością więc nie będzie. - Nie można mówić, że mieliśmy do tej pory jakieś spacerki, bo jeździliśmy już z Zieloną Górą, Gorzowem czy Toruniem. Będziemy na pewno chcieli powalczyć tam o jak najlepszy rezultat. Nie skupiamy się na konkretnej ilości oczek, która nas zadowoli, tylko mamy odjechać piętnaście wyścigów na wysokim poziomie i powalczyć z gospodarzami, bo to leszczynianie będą mieli do dyspozycji swój obiekt, a na nim są niezwykle mocni - dodał.W kilku rozmowach w przerwie zimowej junior biało-niebieskich podkreślał, że będzie szukał angażu w brakującej mu w kalendarzu startów lidze angielskiej. Teraz te priorytety zagraniczne trochę zostały zweryfikowane w trakcie trwania rozgrywek. Enea Ekstraliga, regularna jazda w Danii, wkrótce start w IMŚJ oraz niedługo kilka zaproszeń do Szwecji to dawka, która jest na ten moment wystarczająca. - Na razie jest okej. Liga duńska i trzy spotkania zaliczone, a w środę znów się do niej wybieram. W poniedziałek dowiem się czy jadę też do Szwecji, bo tam mam zakontraktowane trzy mecze, aby pokazać dobry speedway i żeby trochę mi spadła średnia. Wszystko ma to na celu znaleźć angaż w wyższej lidze za rok. O Anglii więc nie myślę i skupiam się na tym co jest. A jak widać jest tego trochę - poinformował.
Zawodnik pamięta również o kolegach z formacji juniorskiej. - Nie odrzucam całkowicie w kąt krajowego podwórka młodzieżowego. Mimo, że jest mnóstwo tych juniorów w Tarnowie, a zdarzy się taka sytuacja, że koledzy znajdą się w finałach MDMP i MMPPK, to chciałbym ich wspomóc - zakończył.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>