Niedzielny mecz w Krośnie pomiędzy tamtejszym KSM-em a MDM Komputery ŻKS Ostrovia będzie szlagierowym pojedynkiem pierwszej rundy rozgrywek Polskiej 2. Ligi Żużlowej. Niepokonane na swoim torze "Wilki" podejmą kroczącego od zwycięstwa do zwycięstwa faworyta całych rozgrywek PLŻ2. Ostrowianie w swoich szeregach mają Ronniego Jamrożego, który w poprzednim sezonie zdobywał punkty dla KSM-u Krosno. - Mam nadzieję, że moja wiedza i znajomość krośnieńskiego toru pomogą zarówno mi jak i mojej drużynie w doborze odpowiednich ustawień motocykli. Spodziewam się jednak, że tor będzie trochę inaczej przygotowany niż w poprzednim sezonie, kiedy jeździłem w Krośnie. Tak naprawdę dopiero jak przyjedziemy do Krosna i obejrzymy nawierzchnię, podejmiemy decyzje odnośnie ustawień motocykla - wyjaśnia Ronnie Jamroży.
[ad=rectangle]
Wielu żużlowców ma problem z odpowiednim dopasowaniem się do specyficznego krośnieńskiego owalu. Co ciekawe, Ronnie Jamroży w poprzednim sezonie od razu trafił z ustawieniami na tamtejszy tor. - O dziwo nie miałem żadnych kłopotów. Od razu trafiłem z odpowiednim ustawieniem motocykli i już po pierwszych przejechanych kółkach w Krośnie wiedziałem, jak trzeba spasować sprzęt. Pojechałem w meczu praktycznie bez treningu i od razu było nieźle. Wszystko zagrało od samego początku - wspomina Jamroży.
W Polsce mało się podobnych obiektów jak tor w Krośnie. Być może właśnie na tym polega jego specyfika. - Jest to bodajże najdłuższy obiekt w Polsce o czarnej nawierzchni, dlatego jest tak wyjątkowy. Żeby jeździć tam dobrze, trzeba mieć właściwie dopasowany sprzęt. Nie chodzi tutaj nawet o kwestie silników, ale przede wszystkim odpowiednie spasowanie motocykli z nawierzchnią - wyjaśnia żużlowiec MDM Komputery ŻKS Ostrovia.