- To może być przełomowy moment tego sezonu - stwierdził z zadowoleniem prezes Piotr Rusiecki, komplementując drużynę za wysoko wygrany mecz na Pomorzu (58:32). Radość całego zespołu była jak najbardziej zrozumiała. Leszczynianie przegrali na własnym torze ze SPAR Falubazem, a na wyjeździe zaledwie zremisowali z Betard Spartą Wrocław. W związku z tym, podchodzili do meczu z Renault Zdunek Wybrzeżem, mając niemalże nóż na gardle.
[ad=rectangle]
Fogo Unia powróciła do pierwszej czwórki ligowej tabeli, ale nie może pozwolić sobie na kolejną porażkę przed własną publicznością. - Wygraliśmy trudny mecz w Gdańsku, jednak nasza sytuacja zrobi się ponownie trudna, jeśli przydarzy nam się wpadka z Tarnowem - ocenił Paweł Jąder. Leszczynianie twierdzą, iż ich problemy zakończyły się wraz z powrotem Kennetha Bjerre, który w Gdańsku zdobył jedenaście oczek. - Straciliśmy trzy duże punkty meczowe, gdy Duńczyk był kontuzjowany. Teraz, gdy ponownie jest z nami, czujemy się pewni siebie - dodał menedżer.
Choć Fogo Unia przystąpi do niedzielnego meczu w optymalnym zestawieniu, trudno przypuszczać, by potyczka ta okazała się jednostronnym widowiskiem. Na Stadion im. Alfreda Smoczyka zawita lider tabeli, który w pięciu dotychczasowych kolejkach doznał jednej porażki. O tym, że tarnowianie potrafią wygrywać na wyjeździe przekonano się już na inaugurację rozgrywek, gdy zespół Marka Cieślaka ograł SPAR Falubaz Zieloną Górę. Niewiele też brakowało, by Jaskółki nawiązały walkę na MotoArenie (42:48).
Nikogo nie powinna dziwić tym samym odważna wypowiedź szkoleniowca, który zapowiada, że tarnowianie, którzy rozbili przed tygodniem rezerwowy skład KantorOnline Włókniarza, jadą do Leszna po zwycięstwo. - Fogo Unia zawsze jest mocnym przeciwnikiem, szczególnie jeśli ma do dyspozycji własny tor. Nam się tam jednak jeździ bardzo dobrze, żyjemy już tym spotkaniem, ale wydaje mi się, że on będzie ciężki dla Leszna, bo my postawimy tam swoje twarde warunki - zapowiedział Cieślak.
Grupa Azoty Unia Tarnów ma podstawy do tego, by myśleć o wywiezieniu dwóch punktów. Jaskółki wygrały w Lesznie w końcowej fazie ubiegłego sezonu (46:44). Jak się później okazało, triumf ten pozwolił tarnowianom na awans do pierwszej czwórki ligowej tabeli. Choć marcowy trening punktowany zakończył się przekonującą wygrana leszczynian (51:39), nie warto przywiązywać do niego większej uwagi. Z powodu upadku i doznanej kontuzji zaledwie jeden punkt zdobył wówczas Janusz Kołodziej. Postawa byłego zawodnika Fogo Unii może być kluczowa dla losów niedzielnego spotkania. To właśnie "Koldi" poprowadził Jaskółki do zwycięstwa w ubiegłym sezonie, zdobywając dwanaście oczek i bonus.
Kluczowa dla leszczynian będzie natomiast postawa dwóch Duńczyków (Nickiego Pedersena i Kennetha Bjerre), a także braci Pawlickich. Niedzielne spotkanie jako szansę na odbudowę potraktują natomiast Damian Baliński i Grzegorz Zengota. - Damian miał problemy w Gdańsku, ale przed własną publicznością powinien zaprezentować się znacznie lepiej. Liczymy też na to, że Grzegorz najgorsze ma już zdecydowanie za sobą - ocenił Paweł Jąder. Gospodarze nie mają wątpliwości, że niedzielny mecz pokaże prawdziwe oblicze ich zespołu. Może też odpowiedzieć na pytanie, czy Fogo Unia jest wystarczająco mocna, by walczyć w sezonie 2014 o medale.
Awizowane skład:
Grupa Azoty Unia Tarnów:
1. Martin Vaculik
2. Krzysztof Buczkowski
3. Artiom Łaguta
4. Greg Hancock
5. Janusz Kołodziej
6. Kacper Gomólski
Fogo Unia Leszno:
9. Nicki Pedersen
10. Grzegorz Zengota
11. Kenneth Bjerre
12. Damian Baliński
13. Przemysław Pawlicki
14. Tobiasz Musielak
Początek spotkania: godz. 16:30.
Sędzia: Marek Wojaczek
Komisarz toru: Józef Piekarski
Zamów relację z meczu Fogo Unia Leszno - Grupa Azoty Unia Tarnów
Wyślij SMS o treści ZUZEL LESZNO na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT.
Przewidywana pogoda na niedzielę (za pogoda.onet.pl):
Temperatura: 19 °C
Wiatr: 12 km/h
Deszcz: 0.0 mm
Ciśnienie: 1015 hPa
Jesli nie spapraja biegów nominowanych to wygraja 48-47...42-43