Ile we współczesnym żużlu znaczy zawodnik? Kiedyś Greg Hancock powiedział, że 75 procent to kwestia sprzętu.
Rafał Dobrucki: Mógłbym się w pełni zgodzić z Gregiem, jeśli rozmawialibyśmy o tym kilka lat temu. Przez dekadę żużel się jednak bardzo zmienił. Dlatego podzieliłbym to teraz nieco inaczej. Sprzęt to jest 50 procent sukcesu, umiejętności zawodnika to 30 procent, a 20 procent doświadczenie żużlowca i jego wiedza o sprzęcie. Fakt, że liderzy jeżdżą na sprzęcie o wyrównanym poziomie, powoduje, że wiedza zawodnika i jego umiejętności, czucie sprzętu oraz prawidłowe decyzje w parkingu mają kolosalne znaczenie.
Czy nasi żużlowcy znają swój sprzęt na tyle, że gdyby zabrakło ich mechaników daliby radę sami wszystko poukładać, przełożenia, zębatki itd?
- Mechanicy, czy ogólnie ludzie w teamie, odgrywają ogromną rolę w końcowym wyniku, jednak to zawodnik powinien podejmować kluczowe decyzje. Zawodnicy znają budowę sprzętu doskonale, jednak nie do nich należy obowiązek mozolnego dbania i przygotowania sprzętu na zawody. Żużlowcy muszą wyczuć ten motocykl. W związku z tym, że każdy silnik jest nieco inny, do zawodników należy tak naprawdę najtrudniejszy element tej układanki, czyli rozpoznanie danego silnika, jego charakterystyki, możliwości, przydatności na określonej nawierzchni, a przede wszystkim, znalezienie optymalnych ustawień.
Jak dobiera się przełożenie, od czego to zależy i co to tak naprawdę znaczy?
- Wiele razy słyszymy w wywiadach, że zawodnik przez cały mecz nie mógł znaleźć właściwego przełożenia, jednakowoż w środowisku żużlowym wiemy, że nie chodzi tylko i wyłącznie o nieszczęsne zębatki. Mając na myśli przełożenie zawodnicy mówią o wielu innych aspektach dopasowania silnika do nawierzchni, takich jak dysza, zapłon, łańcuch, długość motocykla, ciśnienie w oponie. Wszystko po to, aby przełożyć optymalnie moc motocykla na jego szybkość.
Tor przyczepny, a tor twardy, na jakim uzyskuje się lepsze rezultaty?
- Efekty można osiągnąć zarówno na twardym, jak i na miękkim torze. Niekiedy w komentarzach słyszę, że ciekawe zawody mogą odbywać się tylko na torze przyczepnym lub tylko na twardym. To bzdura! Tor twardy również może być przyczepny. Choćby tor w angielskim King's Lynn - zazwyczaj jest twardy, a zarazem bardzo przyczepny, wymagający od silników bardzo dużej mocy. Bo wiele zależy od rodzaju nawierzchni. Na pewno czasy godne rekordów toru osiąga się na torach przyczepnych, ale w żużlu chodzi głównie o widowisko, mijanki i spektakularne akcje. Nie o osiąganie najlepszych czasów. Zazwyczaj najciekawsze widowiska dzieją się na torach przygotowanych po prostu dobrze, czyli bez dziur, kolein, z rozsądną ilością tzw. luźnej nawierzchni. Pamiętajmy o tym, że wpływ na warunki na torze mają też pogoda oraz ocena komisarza toru, który nadzoruje jego przygotowania. W ostatnich latach głównie tłumiki wymusiły przygotowywanie nieco bardziej twardych torów, gdyż spadki mocy na torach przyczepnych znacznie ograniczają możliwość skutecznego ataku.
TYLKO FALUBAZ już od soboty 31 maja będzie bezpłatnie dostępny w sklepach kibica w Galerii Handlowej Auchan i Focus Mall w Zielonej Górze.