We Wrocławiu po raz pierwszy w tym sezonie drużynę Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk poprowadził Piotr Szymko. W minionym tygodniu zastąpił on na tym stanowisku Stanisława Chomskiego, który zrezygnował z pracy w gdańskim klubie. Przed zawodami nowy szkoleniowiec zdecydował się na jedną zmianę - Fredrik Lindgren zastąpił awizowanego wcześniej Thomasa H. Jonassona. - Thomas nie czuł się najlepiej, a na treningach wyróżniał się Renat Gafurow, który był bardzo i stąd ta zmiana - powiedział po zawodach Szymko.
[ad=rectangle]
Pierwsze dwa wyścigi wskazywały na to, że Szymko odmienił gdańską drużynę, bo dość niespodziewanie goście remisowali 6:6. Jednak począwszy od trzeciej gonitwy spotkanie zaczęło układać się pod dyktando gospodarzy. W wyścigu numer trzy Tomasz Jędrzejak po starcie stoczył pojedynek na łokcie z Arturem Mroczką, przeszkadzając w dobrym rozegraniu pierwszego łuku Zbigniewowi Sucheckiemu. Jednak wkrótce Mroczka zanotował defekt, a "Suchy" uporał się z Marcelem Szymką i gospodarze wygrali ten bieg podwójnie. Podobnym rezultatem zakończyła się czwarta odsłona dnia. W niej najlepszym momentem startowym popisał się Patryk Malitowski, a tuż obok niego pojawił się Maciej Janowski. Na drugim łuku "Malito" na moment stracił drugą pozycję na rzecz Fredrika Lindgrena, ale "Magic" umiejętnie przyblokował Szweda i wrocławianie odzyskali podwójne prowadzenie, którego nie oddali do mety. - Maciek jest niewiele od nas starszy, ale ma więcej doświadczenia i jak jest tylko możliwość, to pomaga na torze i stara się jechać parą - skomentował Malitowski.
W kolejnych wyścigach zawodnicy Betardu Sparty Wrocław powiększali przewagę nad ekipą znad morza. Dzięki podwójnym zwycięstwom w gonitwach numer pięć i sześć różnica pomiędzy drużynami wynosiła już szesnaście punktów (26:10). Dobrą passę gospodarzy przerwał w siódmym biegu Lindgren. "Freddie" pewnie wygrał start i przez cztery okrążenia musiał odpierać ataki rywali. Najpierw przez dwa okrążenia atakował go Jurica Pavlic, a następnie do samej "kreski" nękał go Tai Woffinden. Chwilę później goście cieszyli się z pierwszego parowego zwycięstwa w tych zawodach, a stało się tak za sprawą Leona Madsena i Renata Gafurowa. Duńczyk najlepiej ruszył spod taśmy i znalazł się przed Janowskim, zaś Rosjanin do końca wyścigu musiał odpierać ataki Malitowskiego. Odpowiedź gospodarzy była natychmiastowa - bieg dziewiąty zakończył się podwójnym triumfem pary Woffinden-Pavlic. Wprawdzie ta dwójka musiała przez cztery okrążenia odpierać ataki Lindgrena, ale popisowa jazda parą sprawiła, że szarże szwedzkiego zawodnika nie przyniosły efektów.
Wyścig numer dziesięć trzeba było rozgrywać na raty, gdyż doszło w nim do upadku Zbigniewa Sucheckiego. Zawodnik gospodarzy zaciekle walczył o trzecią pozycję i popełnił błąd na szczycie drugiego łuku, przez co stracił panowanie nad maszyną. Sędzia Grzegorz Sokołowski wykluczył Sucheckiego z powtórki, a sam zawodnik narzekał na ból ręki. - Na szczęście nic nie jest pęknięte, ani złamane - zdradził po zawodach Suchecki, dla którego był to pierwszy mecz ligowy w sezonie 2014. W powtórce feralnego wyścigu osamotniony Tomasz Jędrzejak uporał się z parą Lindgren-Pieszczek.
Do kolejnego groźnego karambolu doszło w biegu dwunastym. Na pierwszym łuku Patryk Dolny walczył o pozycję i popełnił błąd, w wyniku czego zahaczył o motocykl Krystiana Pieszczka, który "zabrał" z sobą Renata Gafurowa. Obaj gdańszczanie długo nie podnosili się z toru, ale ostatecznie wstali i udali się do parku maszyn o własnych siłach, a lekarz wydał im zgodę na dalsze starty. W powtórce, już bez wykluczonego Dolnego, pewne zwycięstwo odniósł Jędrzejak. Po tym wyścigu gospodarze prowadzili już 45:27 i stało się jasne, że dwa punkty pozostaną w niedzielę na Stadionie Olimpijskim.
[event_poll=25216]
W kolejnych wyścigach potwierdziła się dominacja wrocławian. Gospodarze podwójnie wygrali oba biegi nominowane i spotkanie zakończyło się rezultatem 59:31. Sporo działo się jednak w ostatniej gonitwie, w której po starcie na prowadzeniu znalazł się Tomasz Jędrzejak. Za plecami "Ogóra" szalał Madsen, który na wyjściu z pierwszego łuku drugiego okrążenia popełnił błąd i w ostatniej chwili uratował się przed wjechaniem w motocykl kapitana gospodarzy. W tej sytuacji Duńczyk spadł na ostatnie miejsce, z kolei na trzecim okrążeniu Tai Woffinden przypuścił skuteczny atak na znajdującego się na drugiej pozycji Lindgrena, wzbudzając euforię kibiców zgromadzonych na Stadionie Olimpijskim. - Chciałbym podziękować chłopakom, bo pokazali, że potrafią jechać i nie oddawali tanio punktów. Może trochę ich uciekło na dystansie, ale myślę, że ogólnie pojechali z sercem dla wrocławskiej publiczności i stworzyli ciekawe widowisko - podsumował menedżer Piotr Baron.
Z kolei goście nie byli faworytami pojedynku we Wrocławiu. Zmiana na stanowisku szkoleniowca może jednak sprawić, że już wkrótce Renault Zdunek Wybrzeże odbije się od dna. - Chciałbym podkreślić rolę i pracę trenera, który zebrał nas przed zawodami, zaliczył z nami rozmowę i mobilizował do jak najlepszej jazdy. Naprawdę zrobił wszystko, abyśmy osiągnęli jak najlepszy wynik we Wrocławiu - podkreślił po zawodach Leon Madsen.
Punktacja:
Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk - 31
1. Renat Gafurow - 5 (2,0,1,2)
2. Leon Madsen - 9+1 (1*,1,3,3,1)
3. Artur Mroczka - 0 (d,d,0,t,-)
4. Marcel Szymko - 2 (1,1,0,-,0)
5. Fredik Lindgren - 9 (1,3,1,2,2,0)
6. Krystian Pieszczek - 6 (3,d,1,0,1,1)
7. Dominik Kossakowski - 0 (0,0,-)
Betard Sparta Wrocław - 59
9. Tai Woffinden - 12+2 (3,2,2*,3,2*)
10. Jurica Pavlic - 9 (0,1,3,2,3)
11. Tomasz Jędrzejak - 14+1 (3,2*,3,3,3)
12. Zbigniew Suchecki - 6+1 (2*,3,w,1)
13. Maciej Janowski - 10+3 (3,2*,2,1,2*)
14. Patryk Dolny - 4+1 (1*,3,w)
15. Patryk Malitowski - 4+1 (2,2*,0)
Bieg po biegu:
1. (60,1) Woffinden, Gafurow, Madsen, Pavlic 3:3
2. (60,4) Pieszczek, Malitowski, Dolny, Kossakowski 3:3 (6:6)
3. (60,6) Jędrzejak, Suchecki, Szymko, Mroczka (d2) 5:1 (11:7)
4. (60,5) Janowski, Malitowski, Lindgren, Kossakowski 5:1 (16:8)
5. (60,7) Suchecki, Jędrzejak, Madsen, Gafurow 5:1 (21:9)
6. (60,5) Dolny, Janowski, Szymko, Mroczka (d4) 5:1 (26:10)
7. (60,6) Lindgren, Woffinden, Pavlic, Pieszczek (d/start) 3:3 (29:13)
8. (60,5) Madsen, Janowski, Gafurow, Malitowski 2:4 (31:17)
9. (60,4) Pavlic, Woffinden, Lindgren, Mroczka 5:1 (36:18)
10. (60,4)Jędrzejak, Lindgren, Pieszczek, Suchecki (u/w) 3:3 (39:21)
11. (60,6) Madsen, Pavlic, Janowski, Pieszczek 3:3 (42:24)
12. (60,7) Jędrzejak, Gafurow, Pieszczek, Dolny (w/su) 3:3 (45:27)
13. (60,4) Woffinden, Lindgren, Suchecki, Szymko 4:2 (49:29)
14. (60,5) Pavlic, Janowski, Pieszczek, Szymko 5:1 (54:30)
15. (60,2) Jędrzejak, Woffinden, Madsen, Lindgren 5:1 (59:31)
Sędzia: Grzegorz Sokołowski
Komisarz toru: Tomasz Welc
Widzów: 6 500.
Startowano według II zestawu.
NCD w biegu I uzyskał Tai Woffinden - 60,10 s.
-kryzys jaki niewątpliwie w Sparcie jest, Maciek myślał ze szykuje się mocny zespól.
-kibice, Maćkowi nieprzychylni.
Zdążyłem Cię poznać i wiem, Czytaj całość