Odrodzenie KSM Krosno

KSM Krosno dość niespodziewanie objęło prowadzenie w tabeli Polskiej II Ligi Żużlowej. Czy Wilki powalczą o awans do Nice Polskiej Ligi Żużlowej?

Damian Gapiński
Damian Gapiński

Przykład drugoligowego KSM Krosno pokazuje, że w krótkim czasie, można wyjść z bardzo trudnej sytuacji finansowej i wyprowadzić klub na prostą. Niemalże dwa lata temu kibice w Krośnie otrzymali złe informacje. Po nałożeniu przez Główną Komisję Sportu Żużlowego kary w wysokości 10 tysięcy złotych, za nieuprawnione zdaniem żużlowej centrali zastosowanie zastępstwa zawodnika w meczu z Kolejarzem Rawag Rawicz, działacze podjęli decyzję o wycofaniu zespołu z rozgrywek II ligi. Włodarze KSMu zdecydowali się na ten krok w momencie, gdy zespół miał na koncie zaledwie trzy wygrane, w tym niespodziewanie dwie na wyjeździe.

Kiedy wydawało się, że KSM w związku z problemami klubu może na dłużej zniknąć z żużlowej mapy Polski, nastąpiło coś dokładnie odwrotnego. Na dzień dzisiejszy krośnieńska drużyna po pokonaniu głównego faworyta rozgrywek - MDM Komputery ŻKS Ostrovii zajmuje pierwsze miejsce w tabeli Polskiej 2. Ligi Żużlowej, a żużlowcy chwalą klub za terminowe wypłaty. Ta sytuacja nie dziwi jednak prezesa Wilków. - Długo pracowaliśmy na to, aby wyjść na prostą. Dzięki pojawieniu się osoby, która pracowała nad naszą ofertą i przyciągnęła do klubu sponsorów. Na dzień dzisiejszy możemy powiedzieć, że jak na warunki II ligi, jesteśmy odpowiednio zabezpieczeni - powiedział dla SportoweFakty.pl Janusz Steliga.

KSM w pięciu kolejkach przegrał tylko raz - na wyjeździe z Speedway Wandą Instal Kraków. O sile zespołu stanowi klan Rempałów, wzmocniony Mariuszem Fierlejem i Clausem Vissingiem. Zakontraktowanie tych zawodników okazało się przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. Warto zwrócić uwagę na fakt, że w zestawieniu najskuteczniejszych zawodników II ligi, aż trzech zawodników KSMu jest w pierwszej czwórce! Starania żużlowców z Krosna docenili także kibice, którzy licznie odwiedzają stadion. Jak dotąd frekwencja nie spadła poniżej 3 tysięcy osób, co na krośnieńskie warunki jest bardzo dobrym wynikiem. Ten fakt działacze starają się wykorzystać w rozmowach ze sponsorami. - W ostatnich meczach udało nam się zdobyć dużo punktów, co wiąże się z koniecznością wypłacenia większych kwot zawodnikom. Ja jednak przede wszystkim jestem zadowolony z faktu, że udało nam się podpisać z nimi realne jak na warunki II ligi kontrakty. Cieszy mnie bardzo frekwencja, która pozwala wyciągnąć wniosek, że kibice w Krośnie ponownie "nawrócili" się na żużel. To cieszy również sponsorów, którzy byli obecni na ostatnim spotkaniu i byli zadowoleni z atmosfery na stadionie. Mam nadzieję, że zarówno poziom sportowy, jak i frekwencję uda nam się utrzymać do końca sezonu - dodał Steliga.

Zespoły z Krosna i Ostrowa to w tej chwili dwaj najpoważniejsi kandydaci do awansu do Nice Polskiej Ligi Żużlowej. Przypomnijmy, że Regulamin DMP II ligi zakłada, iż w tym sezonie cztery najlepsze zespoły pojadą w fazie play-off. Zwycięzcy dwumeczy z pierwszej rundy spotkają się w finale. Zwycięski zespół uzyska prawo awansu do I ligi. Przegrany spotka się w barażu z przedostatnią ekipą I ligi. Czy Krosno stać na walkę o I ligę? - Z jednej strony można powiedzieć, że nadszedł czas, aby po okresie posuchy w Krośnie powalczyć o coś więcej, niż starty w II lidze. Z drugiej strony trzeba pamiętać, że I liga to zupełnie inne realia sportowe i finansowe. Wszystko zależy od sponsorów. Jeżeli będziemy mieli pewność, że wpływy do budżetu będą odpowiednie, to nie wykluczamy walki o awans - zakończył Janusz Steliga.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×