Ilja Czałow: Ten rok jest dla nas ciężki

Ilja Czałow był jednym z najskuteczniejszych zawodników rybnickiego klubu w przegranym starciu z KMŻ Lublin. Rosjanin mimo słabego rezultatu swojego zespołu jest zadowolony z niedzielnego występu.

Dziesięć oczek i bonus, to dorobek Ilji Czałowa zgromadzony na torze przy Alejach Zygmuntowskich. Rosjanin tym samym miał najlepszy wynik indywidualny w tym roku. - Przyjechałem na te zawody aby zrobić jak najwięcej punktów. To pierwszy mecz w tym sezonie, gdzie zrobiłem dziesięć plus bonus. Ten wynik mnie cieszy, chciałbym w następnym meczu przynajmniej powtórzyć go, a nawet robić jeszcze więcej punktów dla swojej drużyny - komentuje Czałow.
[ad=rectangle]

Co ciekawe reprezentant ŻKS ROW na lubelskim torze do tej pory jeszcze nigdy nie startował. Miał on trochę obaw przed niedzielnym występem, jednak mimo wszystko poradził sobie przyzwoicie. - Jechałem tutaj pierwszy raz. Przed meczem zastanawiałem się, myślałem jak tu w ogóle jechać. Po pierwszym biegu nie czułem się jeszcze na tyle mocny, byłem nieodpowiednio dopasowany. Potem przesiadłem się na drugi motocykl i już było lepiej, czułem się na tym torze bardzo dobrze - stwierdza.

Rybniczanie nie wyjeżdżali z Koziego Grodu w dobrych nastrojach. Potrzebują oni punktów, aby oddalić się od spadku. Rekiny kolejny raz potwierdziły, że na wyjazdach jeździ im się trudno. Teraz ich sytuacja staje się coraz bardziej poważna. - Nie możemy się oglądać do tyłu, tylko patrzeć na to co jest teraz, wiemy, że straciliśmy dużo punktów. Nie wolno nam myśleć, że możemy przegrywać w kolejnych meczach. Dla nas ten rok w pierwszej lidze jest bardzo ciężki, cały czas kombinujemy, myślimy co zrobić aby było lepiej z silnikami, czy przełożeniami – stwierdza 19-latek.

Ilja Czałow wierzy w utrzymanie się swojego zespołu
Ilja Czałow wierzy w utrzymanie się swojego zespołu

Drużyna ze Śląska rozpocznie rundę rewanżową od spotkania z lubelskimi Koziołkami. Celem rybniczan jest zwycięstwo możliwie jak największą liczbą punktów. Czałow przekonuje, że jego zespół łatwo się nie podda. - Za tydzień mamy mecz u siebie, przygotujemy się najlepiej jak można. Myślę, że na torze będzie dobra walka i uważam, że powinniśmy to wygrać. Liczę, że uda nam się odrobić tę stratę, bo chcemy zostać w pierwszej lidze.

Żużlowiec z Rosji, mimo kiepskiej dyspozycji całej ekipy bardzo się cieszy, że startuje w barwach ŻKS ROW Rybnik, według niego atmosfera i organizacja jest na dobrym poziomie. - Rybnik to jest bardzo dobra drużyna, dobry klub, jeżdżę już tutaj drugi rok, są tutaj fajni chłopacy, trener. Chciałbym też podziękować Krzysztofowi Mrozkowi, za to, że tutaj jest wszystko dobrze zorganizowane. 

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: