Kacper Gomólski przeciwko Betardowi Sparcie prosto z łóżka na tor. "Od początku tygodnia chorowałem"

Kacper Gomólski wyrasta powoli na coraz ważniejszą postać w zespole Grupy Azoty Unii Tarnów. Młodzieżowcowi Jaskółek w meczu przeciwko ekipie z Wrocławia nie wyszedł tylko jeden wyścig.

To świetny rezultat jeśli weźmiemy pod uwagę, że cały poprzedni tydzień musiał spędzić w łóżku zmagając się kłopotami zdrowotnymi. - Podszedłem do tego meczu trochę z marszu, bo już od poniedziałku brała mnie choroba, a w środę rozłożyła konkretnie angina. Źle czułem się praktycznie do soboty więc byłem trochę osłabiony. Dręczyło mnie to wszystko strasznie - powiedział.
[ad=rectangle]
Gdyby Ginger nie przyznał się do owych problemów pewnie nikt by nawet nie zauważył, że jeździec lidera Enea Ekstraligi wyskoczył na tor prosto spod kołdry. Był bowiem bliski kompletu, ale zawalił bieg nominowany podarowany mu po raz kolejny w tym roku przez Artiom Łagutę. - Wyszło tak, że w sumie mogę być zadowolony z pierwszych trzech biegów. W tym ostatnim nie poszło może z tego względu, że to czwarte pole było najtwardsze i ciężko było z niego wyjechać. Starałem się gonić Taia Woffindena i Tomka Jędrzejaka, ale czegoś brakowało. Nie ustrzegłem się również błędów. Zamiast jechać na "okrągło" wchodziłem pod nich, musiałem wykontrować motocykl i znów traciłem. Nie ma teraz jednak co gdybać, bo wyrównaliśmy rekord sezonu w najwyższej wygranej i oby tak dalej - komentował po rozgromieniu u siebie Betardu Sparty 64:26.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (7)
avatar
jack sparrow
13.06.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Waleczności Kacprowi nigdy nie brakowało, teraz dołożył do tego technikę i w końcu mamy w Tarnowie juniora nie tylko na mecze u siebie, ale i na wyjazdy. Powodzenia chłopie... 
SpartaWrocław
13.06.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tego gościa trzeba się obawiać... niby młodzik, ale pełna profeska. 
avatar
sympatyk żu-żla
13.06.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kacper zawsze się człowiek uczy kolejnym razem tego już błędu nie popełnisz powodzenia na owalu WROCŁAWSKIM ŻYCZĘ KOMPLETU. 
avatar
Andy63
12.06.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ernest Koza złamał palucha w zawodach juniorów, w niedzielę za niego Mateusz Borowicz :( 
avatar
nikiStart
12.06.2014
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Dobrze że Cieślak trzyma go krótko i efekty są