Z postawy swoich podopiecznych w pierwszym starciu z ROW-em trener Marian Wardzała był bardzo zadowolony. Żaden spośród seniorów KMŻ nie zdobył bowiem mniej niż siedem punktów i właśnie równa jazda zawodników z numerami od dziewiątego do trzynastego na plastronach zadecydowała o spokojnym zwycięstwie ekipy znad Bystrzycy nad Rekinami. Jedyną bolączką Wardzały jest obecnie postawa młodzieżowców - Arkadiusza Madeja oraz Damiana Dąbrowskiego, którzy w niedzielę w ośmiu startach uzyskali wspólnie zaledwie dwa punkty.
[ad=rectangle]
- W meczu z ROW-em w Lublinie wszyscy seniorzy pojechali znakomicie. Co prawda występ juniorów był klęską, ale oni o tym dobrze wiedzą. Tak już jest z młodzieżowcami, że jeżdżą w kratkę, na wyjeździe w Grudziądzu na przykład udało im się kilka ważnych punktów przywieźć. Tamto zwycięstwo bardzo cieszy, podobnie jak ostatnie z ekipą rybnicką. Jeśli udałoby się utrzymać tę naszą świetną passę, to by było coś pięknego. Czekaliśmy na to jakiś czas, bo rozpędzaliśmy się dość powoli, ale wygląda to coraz ładniej. Dobrze wróży przede wszystkim to, że drużyna wierzy w siebie i potrafi również wygrać na wyjeździe, tak jak to było w Grudziądzu, czy zremisować na trudnym terenie w Daugavpils. Teraz trzeba tylko utrzymać tę formę - mówi opiekun Koziołków.
Teraz KMŻ czeka wyjazd do Rybnika. W meczu tym Koziołki bronić będą szesnastopunktowej przewagi z własnego toru. Zdobycie bonusu jest dla lublinian planem minimum, jednak nad Bystrzycą podkreślają, że chcą w konfrontacji z ROW-em uzyskać komplet pięciu punktów.
- Myślę, że powinniśmy w Rybniku zdobyć przynajmniej bonus. Ale oczywiście trzeba się do tego spotkania bardzo solidnie przygotować. Na pewno tor w Rybniku jest bardzo specyficzny jeśli chodzi o geometrię, innych torów takich jak ten po prostu nie ma. Więc nie ma możliwości zrobienia treningu na owalu podobnym do tego. Można tylko coś z nawierzchnią pokombinować, żeby była zbliżona do rybnickiej. Bardzo chcemy wygrać w Rybniku, bo zdobycie na nich pięciu punktów dałoby nam ogromny komfort w dalszej części sezonu - uważa szkoleniowiec KMŻ.