Mateusz Szczepaniak: Mecz z Orłem trzeba zacząć z grubej rury

Wygrane u siebie, najlepiej z bonusami – to plan Polonii Bydgoszcz na drugą rundę sezonu zasadniczego Nice PLŻ. Tylko takie rozwiązanie pozwoli bydgoszczanom myśleć o miejscu w czołowej czwórce.

Kto wie, czy kluczowe spotkanie dla Polonii Bydgoszcz w kontekście walki o czołową czwórkę nie odbędzie się już na inaugurację rundy rewanżowej. Bydgoszczanie na własnym torze zmierzą się z Orłem Łódź, z którym przegrali w pierwszym meczu 38:52. - W niedzielę z Łodzią koniecznie trzeba wywalczyć bonus. Tracimy do Orła 14 punktów, ale jesteśmy w stanie to odrobić. Mecz z Carbon Startem Gniezno pokazał, że potrafimy jechać u siebie i wysoko wygrywać. Musimy mecz z Orłem zacząć z grubej rury od pierwszych wyścigów. Uzyskać przewagę i starać się ją powiększać do końca, by odrobić te 14 punktów. Zdaję sobie sprawę, że nie będzie łatwo, bo Orzeł Łódź jest mocny w tym roku. Szczególnie po dojściu Madsa Korneliussena ten zespół wygląda naprawdę imponująco. Nam nie pozostaje nic innego, jak tylko walczyć o to, by bonus został w Bydgoszczy - powiedział Mateusz Szczepaniak.
[ad=rectangle]
Reprezentant bydgoskiego klubu wierzy, że mecz z Orłem zapoczątkuje znacznie lepszą passę Polonii w rundzie rewanżowej. - W wyjazdowych meczach nie mieliśmy złych wyników - no może poza Grudziądzem - więc jest szansa na zdobycie punktów bonusowych. W Łodzi też wynik nie był najlepszy, ale w pozostałych powinniśmy powygrywać z bonusami - wierzy Szczepaniak.

Mateusz Szczepaniak wierzy, że Polonia w meczu z Orłem pojedzie tak dobrze, jak wcześniej z Carbon Startem Gniezno
Mateusz Szczepaniak wierzy, że Polonia w meczu z Orłem pojedzie tak dobrze, jak wcześniej z Carbon Startem Gniezno

Problemem Polonii jest chimeryczna forma poszczególnych żużlowców. - Na razie był tylko jeden mecz, w którym wszyscy wypalili. Było to spotkanie z Gnieznem, gdzie każdy z nas pojechał na wysokim poziomie. W innych meczach bywa tak, że jak jeden z nas pojedzie dobrze, to drugi zawiedzie. W Łodzi - poza Szymonem Woźniakiem - cała reszta zawiodła. Nie wiem, co się dzieje? Gdybyśmy znali odpowiedź na to pytanie, pewnie nasza sytuacja w tabeli byłaby inna. Żużel jest naprawdę coraz trudniejszym sportem, bardzo zależnym od sprzętu. Silniki przy tych obecnych tłumikach, na dodatek gdy startujemy w wysokich temperaturach, dziwnie się zachowują. Staramy się jednak rozgryźć sprzęt. Mamy teraz dwa dni treningów przed niedzielnym meczem z Orłem. Na pewno będziemy dobrze przygotowani do tego pojedynku - kończy nasz rozmówca.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: