Przed pierwszym wyścigiem kibice zgromadzeni na Stadionie Olimpijskim mogli sobie ostrzyc zęby na walkę aktualnego mistrza świata - Taia Woffindena z najlepszym zawodnikiem ENEA Ekstraligi sezonu 2014 - Martinem Vaculikiem. Lepszym momentem startowym popisał się Brytyjczyk, który lekko wypchnął Słowaka na pierwszym łuku, co skończyło się dla niego spadnięciem na ostatnią pozycję. Za plecami Woffindena na linię mety wpadli Buczkowski i Pavlic, więc gospodarze rozpoczęli mecz od zwycięstwa 4:2. Odpowiedź gości nadeszła w wyścigu numer trzy, w którym bardzo dobrze spod taśmy ruszyli Greg Hancock i Artiom Łaguta. Para Jaskółek znalazła się na podwójnym prowadzeniu, ale na wyjściu z drugiego łuku przedzielił ją Troy Batchelor.
[ad=rectangle]
Goście wyszli na prowadzenie po piątym biegu. W nim ponownie tarnowianie popisali się dobrym refleksem startowym i objęli podwójne prowadzenie, ale na początku drugiego okrążenia Tomasz Jędrzejak minął po szerokiej Krzysztofa Buczkowskiego, a pewną "trójkę" do mety dowiózł Vaculik. Kolejne trzy biegi także kończyły się wygranymi Jaskółek 4:2 i po ośmiu gonitwach drużyna Betardu Sparty Wrocław przegrywała już ośmioma punktami (20:28).
Sygnał do odrabiania strat przyszedł w dziewiątym wyścigu za sprawą Juricy Pavlica oraz Taia Woffindena. Chorwat wygrał start z pierwszego pola, zaś Greg Hancock i Artiom Łaguta wynieśli się na pierwszym łuku na zewnętrzną, czym ułatwili zadanie Brytyjczykowi, który po chwili dołączył do prowadzącego Pavlica. W kolejnych biegach zawodnikom Grupy Azoty Unii Tarnów udało się ponownie uzyskać bezpieczną przewagę. W jedenastej gonitwie po wygranym starcie para Buczkowski-Łaguta dowiozła do mety podwójne zwycięstwo, a po chwili Martin Vaculik okazał się lepszy na dystansie od Tomasza Jędrzejaka, a Kacper Gomólski od Patryka Dolnego. W efekcie po dwunastu wyścigach goście prowadzili 41:31.
W tym momencie nastąpił kolejny zryw gospodarzy. W trzynastej odsłonie dnia Tai Woffinden stoczył pasjonujący pojedynek o zwycięstwo z Januszem Kołodziejem, a za ich plecami walkę o jedno "oczko" stoczyli Batchelor i Hancock. Zwycięsko z tej walki wyszedł Australijczyk, a wygrana wrocławskiej pary 4:2 oznaczała, iż ekipa Betardu Sparty nadal ma szanse na remis w tym spotkaniu. Aby do tego doszło, żużlowcy Betardu Sparty musieli wygrać podwójnie oba biegi nominowane.
W czternastej gonitwie menedżer Piotr Baron zdecydował się na rezerwę taktyczną. Tai Woffinden zastąpił słabo spisującego się Macieja Janowskiego i ten manewr okazał się strzałem w dziesiątkę. Brytyjczyk, startując w parze z Batchelorem, przywiózł do mety podwójne zwycięstwo. Jednak w piętnastej gonitwie "Woffy" nie znalazł już patentu na pokonanie Vaculika i Kołodzieja. Podwójny sukces tarnowian w ostatnim wyścigu sprawił, że mecz zakończył się triumfem tarnowskich Jaskółek 49:41. - Tor był świetny. Na początku trochę źle go odczytaliśmy, ale było lepiej z każdym wyścigiem, choć dobra jazda wrocławian sprawiła, że nawet po tym czternastu biegu nie było wiadome czy wygramy, bo przecież mógł paść remis. Jesteśmy jednak zadowoleni, że wywieźliśmy stąd trzy punkty - powiedział "Koldi", który spotkanie we Wrocławiu zakończył z 13 punktami i bonusem na koncie.
Wrocławianie przegrali drugi mecz w tym sezonie na własnym torze i mogą zapomnieć o awansie do fazy play-off Enea Ekstraligi. Zdają sobie z tego sprawę sami zawodnicy. - Przegrywamy kolejny mecz na własnym torze, choć z ekipą, która jest teraz najmocniejsza w Ekstralidze. Musimy jednak szukać tych punktów w kolejnych meczach, zaczynając od wyjazdu do Gdańska, choć play-offy już nam uciekły - przyznał po zawodach Patryk Malitowski.
[event_poll=25224]
Z kolei tarnowianie mają powody do zadowolenia. Po ośmiu kolejkach zespół prowadzony przez Marka Cieślaka ma na swoim koncie tylko jedną porażkę i powoli może myśleć o rywalizacji o medale Enea Ekstraligi. - Cieszę się z tego zwycięstwa. Wprawdzie Greg Hancock był zmęczony po Grand Prix i pojechał słabiej, ale punktowali inni zawodnicy. To oni wzięli sprawy w swoje ręce. Teraz mogę ze spokojem czekać na kolejny mecz - stwierdził trener Cieślak.
Punktacja:
Grupa Azoty Unia Tarnów - 49
1. Martin Vaculik - 12 (0,3,3,3,3)
2. Krzysztof Buczkowski - 7 (2,1,1,3,0)
3. Artiom Łaguta - 8+1 (3,1,1,2*,1)
4. Greg Hancock - 4 (1,3,0,0)
5. Janusz Kołodziej - 13+1 (3,3,3,2,2*)
6. Kacper Gomólski - 5 (3,1,1)
7. Mateusz Borowicz - 0 (0,0,0)
Betard Sparta Wrocław - 41
9. Tai Woffinden - 13+2 (3,2,2*,3,2*,1)
10. Jurica Pavlic - 5 (1,0,3,1)
11. Tomasz Jędrzejak - 5+1 (0,2,1*,2,0)
12. Troy Batchelor - 8 (2,0,2,1,3)
13. Maciej Janowski - 5+1 (1*,2,2,0,-)
14. Patryk Dolny - 1+1 (1*,0,0)
15. Patryk Malitowski - 4 (2,2,0)
Bieg po biegu:
1. (61,34) Woffinden, Buczkowski, Pavlic, Vaculik 4:2
2. (61,67) Gomólski, Malitowski, Dolny, Borowicz 3:3 (7:5)
3. (61,73) Łaguta, Batchelor, Hancock, Jędrzejak 2:4 (9:9)
4. (61,28) Kołodziej, Malitowski, Janowski, Borowicz 3:3 (12:12)
5. (61,50) Vaculik, Jędrzejak, Buczkowski, Batchelor 2:4 (14:16)
6. (61,75) Hancock, Janowski, Łaguta, Dolny 2:4 (16:20)
7. (60,62) Kołodziej, Woffinden, Gomólski, Pavlic 2:4 (18:24)
8. (60,80) Vaculik, Janowski, Buczkowski, Malitowski 2:4 (20:28)
9. (60,93) Pavlic, Woffinden, Łaguta, Hancock 5:1 (25:29)
10. (60,95) Kołodziej, Batchelor, Jędrzejak, Borowicz 3:3 (28:32)
11. (60,90) Buczkowski, Łaguta, Pavlic, Janowski 1:5 (29:37)
12. (61,39) Vaculik, Jędrzejak, Gomólski, Dolny 2:4 (31:41)
13. (61,31) Woffinden, Kołodziej, Batchelor, Hancock 4:2 (35:43)
14. (61,51) Batchelor, Woffinden, Łaguta, Buczkowski 5:1 (40:44)
15. (61,03) Vaculik, Kołodziej, Woffinden, Jędrzejak 1:5 (41:49)
Sędzia: Jerzy Najwer (Gliwice)
Komisarz toru: Zbigniew Kuśnierski
Widzów: 4000
Najlepszy czas dnia: 60,62 s. - Janusz Kołodziej w biegu 7.
Startowano według II zestawu pól.