- W niedzielę podczas zawodów straciłem swój najlepszy silnik, na którym startowałem od początku sezonu - informuje rawiczanin. [ad=rectangle]
Ronnie Jamroży podczas poniedziałkowej imprezy zmuszony był korzystać z innych silników. - One niestety nic nie jechały. Dopiero w ostatnim wyścigu udało się wygrać start, ale popełniłem błąd na pierwszym łuku i się pogubiłem. Jechałem na przełożeniu, którego bym w życiu w Ostrowie nie założył. Bo to już był akt desperacji - mówi zawodnik MDM Komputery ŻKS Ostrovia.
28-latka czeka teraz remont silnika, który uległ uszkodzeniu. - Ten silnik poszedł do serwisu. Nie załamuję się i wierzę, że wszystko wróci na odpowiednie tory i moje wyniki będą takie jak były na początku sezonu - kończy Jamroży.
Warto wspomnieć, że podobny pecha spotkał drugiego z krajowych zawodników ostrowskiego zespołu, Kamila Brzozowskiego.