Wydawało się, że po nieudanym występie w Tarnowie miejsce w składzie stracić może Damian Baliński. Doświadczony zawodnik uczestniczył przed tygodniem w jedynie dwóch wyścigach, nie zdobywając w nich ani jednego punktu. "Bally" nie stracił jednak pokładanego w nim zaufania i znalazł się w awizowanym składzie na mecz z Renault Zdunek Wybrzeżem.
[ad=rectangle]
Jak zapowiedział Adam Skórnicki, Mikkel Michelsen powinien otrzymać swoją szansę po lipcowej przerwie w rozgrywkach ENEA Ekstraligi. - Mikkel złapał małego "doła", ale nie ma się czemu dziwić. Wystąpił w dwóch meczach z Unibaksem Toruń i jego dorobek punktowy nie wyglądał zbyt dobrze. Na chwilę obecną nie ma go w składzie, ale dostanie jeszcze swoją szansę - wyjaśnił menedżer Byków.
Już wcześniej ustalone były bowiem to, że zarówno w Tarnowie, jak i na własnym torze przeciwko gdańskiemu Wybrzeżu wystąpi Damian Baliński. - Uznaliśmy, że Damian pojedzie na wyjeździe, a następnie dostanie drugą szansę przed własną publicznością. Na razie nie wybiegamy myślami do tego, co będzie dalej. Gdy Ekstraliga wznowi swe mecze na początku sierpnia, w składzie być może pojawi się Mikkel. Wszystko zależy od dyspozycji obu zawodników - zaznaczył Skórnicki.
Poniżej oczekiwań w Tarnowie spisali się także Grzegorz Zengota i Przemysław Pawlicki, który zdobyli po jednym punkcie. Skórnicki broni jednak swoich zawodników, mówiąc: - Sądzę, że w Ekstralidze nie ma zbyt wielu żużlowców, którzy mają stabilną formę. Tak samo jest w mojej drużynie. Przeciwnicy stawiają wysoko poprzeczkę, a my, jakby nie było, jesteśmy po małych przejściach.