Wcześniejsze odwołanie meczu korzystne dla obu klubów. "Nie musimy generować zbędnych kosztów"

Z uwagi na prognozowane opady deszczu, niedzielny mecz ENEA Ekstraligi we Wrocławiu został odwołany. Nowym terminem rozegrania spotkania jest 13 lipca.

Kluby z Zielonej Góry i Wrocławia szybko doszły do porozumienia w sprawie przełożenia spotkania między Betard Spartą a SPAR Falubazem. Nową datą pojedynku jest 13 lipca, godzina rozpoczęcia meczu zostanie podana w późniejszym terminie. - Na sobotnie popołudnie i na niedzielę, we Wrocławiu zapowiadane są opady deszczu. W czwartkowy wieczór rozmawiałem z Krystyną Kloc, w piątkowy poranek także przeprowadziliśmy rozmowę. Na życzenie strony wrocławskiej, bo formalnie to klub z Wrocławia występuje z taką sugestią, już w piątek ustaliliśmy datę powtórzenia meczu. Spotkanie odbędzie się 13 lipca. Kwestie godziny są jeszcze do ustalenia, gdyż dzień wcześniej odbywa się Grand Prix w Cardiff, więc zależy nam, żeby zawody ligowe odbywały się możliwie późno. Zdajemy sobie sprawę, że po meczu we Wrocławiu, zostanie rozegrany finał mundialu i kibice pewnie chcieliby obejrzeć też piłkę nożną. Dlatego też spotkanie odbędzie się pewnie koło godziny 18 lub 19 - powiedział Marek Jankowski.

[ad=rectangle]

Na 13 lipca zaplanowany był finał Złotego Kasku w Tarnowie. Zawody te muszą jednak zostać przełożone. - Termin dograliśmy, lecz formalnie musi to potwierdzić Ekstraliga w odpowiednim komunikacie. Niewykluczone, że podobne historie spotkają też mecze w Lesznie i Gorzowie, bo to jest ta sama część Polski i na weekend zapowiadane są spore opady deszczu. 13 lipca jest terminem rezerwowym, więc zawody, które były zaplanowane na ten termin, z automatu zostaną odwołane. Złoty Kask w Tarnowie będzie musiał odbyć się w innym terminie - dodał prezes zielonogórskiego klubu.

- Nie mamy wpływu na pogodę. Dobrze, że możemy w taki sposób porozumieć się z wrocławskim klubem. Nie trzeba generować zbędnych kosztów i wyjeżdżać na zawody tylko po to, by dowiedzieć się, że mecz jest odwołany. 13 lipca może nieco komplikuje kwestię powrotu z Grand Prix w Cardiff, ale myślę, że zawodnicy są przyzwyczajeni do takich sytuacji i sobie z nią poradzą - skomentował z kolei Rafał Dobrucki, trener SPAR Falubazu Zielona Góra.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: