Pokazaliśmy przedsmak drużyny, którą mamy - GKM Grudziądz vs. PGE Marma Rzeszów (wypowiedzi)

W meczu na szczycie Nice PLŻ, GKM Grudziądz pokonał na własnym torze PGĘ Marmę Rzeszów 50:40. - Cieszę się, że chociaż ten bonus pojechał do Rzeszowa - tłumaczył po zawodach Janusz Ślączka.

Janusz Ślączka (trener PGE Marma Rzeszów): Cieszę się, że chociaż ten bonus pojechał do Rzeszowa, bo po 13. biegu nie wyglądało to najlepiej. Szkoda, że przegraliśmy mecz, ale walczyliśmy do samego końca i cieszę się, że mamy chociaż bonus
[ad=rectangle]
Scott Nicholls (PGE Marma Rzeszów): Chcieliśmy zwyciężyć ale było bardzo ciężko. Drużyna z Grudziądza jest bardzo silna na swoim torze, zresztą nie tylko to ogólnie bardzo silna drużyna. Dodatkowym utrudnieniem było to, że tor w Grudziądzu jest zupełnie inny niż ten, na którym startujemy na co dzień w Rzeszowie. Dobrze, że chociaż udało nam się dzisiaj zdobyć punkt bonusowy. Ze swojej postawy mogę być w miarę zadowolony, chociaż wiadomo, że chciałbym wygrać więcej biegów.

Kenni Larsen (PGE Marma Rzeszów): Po raz pierwszy startowałem na tym torze. Początek był w miarę udany i z każdym kolejnym biegiem było coraz lepiej. Jest to trudny obiekt, na którym występuje sporo różnych ścieżek. Istotne są tu też dobre wyjścia spod taśmy, które mi udały się dziś tylko dwukrotnie. Dodatkowo tor był dziś dość śliski. Najważniejsze jednak, że udało się dzisiaj odjechać dziś zawody, ponieważ była szansa na opady deszczu

Maciej Kuciapa (PGE Marma Rzeszów): Zawodnicy zagraniczni znowu punktują, a my krajowi zawodnicy nie potrafimy im dotrzymać kroku. Musimy coś z tym zrobić. Po pierwszym biegu dokonałem złych korekt i poszedłem nie w tą stronę. Poza tym na tym torze za wiele nie można było zrobić. Kto jak wystartował, tak dojechał. Ja przynajmniej nie zaobserwowałem mijanek. W pierwszym biegu miałem dobre pole, nieźle wystartowałem i tak dojechałem. Później ciężko mi było rywalizować na dystansie.

Wideo z meczu

{"id":"","title":""}

Rafał Wojciechowski (GKM Grudziądz): Cieszymy się z wygranego meczu. Zespół z Rzeszowa jest przecież liderem tabeli. Teraz czeka nas przełożony mecz w Lublinie także też pojedziemy tam powalczyć.

Rafał Okoniewski (GKM Grudziądz): Myślę, że były to bardzo ciekawe zawody. Wygrywaliśmy, ale wiedzieliśmy, że warto walczyć do końca i może pokusić się o bonus, ale drużyna rzeszowska jest bardzo mocna. Pod koniec było widać, że lepiej się dopasowali i tanio nie chcieli skóry sprzedać, także my cieszymy się dwóch punktów, bo ich potrzebowaliśmy.

Daniel Jeleniewski (GKM Grudziądz): Bardzo się cieszymy, że wygraliśmy. Myślę, że pokazaliśmy przedsmak drużyny, którą mamy, bo naprawdę drużyna jest mocna. Wszystko zaczyna się układać. W tym meczu trochę uciekła nam ta końcówka spotkania. Zawodnicy gości byli bardzo dobrze dopasowani, my spuściliśmy z tonu ale to dobrze, bo daje nam to sygnał, że cały czas trzeba pracować i być czujnym.

Patryk Dolny (gość GKM Grudziądz): Jak zwykle nie jestem z siebie zadowolony. Ciężko było obrać optymalną ścieżkę. Dobrze, że wystartowałem w próbie toru, bo tor był inny niż zawsze i musieliśmy zmienić ustawienia. W miarę się to udało i nie było najgorzej ale mogło być lepiej. Najważniejsze, że mecz jest wygrany. Szkoda, że nie ma bonusa, ale trudno, czasu nie cofniemy i trzeba walczyć dalej.

[event_poll=25285]
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: