Szkoleniowiec ostrowskiego zespołu mógł ze spokojem z perspektywy murawy Stadionu Miejskiego obserwować rywalizację z Victorią. Klasę zaprezentował Nicklas Porsing, który na swoim koncie zanotował komplet 15 punktów. - Widać na torze, że kreuje nam się nowy lider. Oczywiście mówię to żartobliwie, bo jeszcze mu trochę brakuje do Petera Karlssona. Bardzo fajnie, że ciężar liderowania w tym spotkaniu wziął na siebie. Pokazał fajną walkę, a momentami kiedy trzeba było, to pomagał koledze z zespołu - komplementuje występ Duńczyka Grzegorz Dzikowski. [ad=rectangle]
Po przerwie szansę występu w MDM Komputery ŻKS Ostrovii dostał David Bellego. Francuz nie zawiódł i wywalczył 10 "oczek", trzykrotnie mijając linię mety na pierwszej pozycji. 21-letni żużlowiec w tym sezonie debiutuje w lidze polskiej. - Ten chłopak cały czas poznaje polskie tory i na pewno warto w niego inwestować. Zrobił bardzo duży skok w porównaniu do tego co było na początku sezonu - mówi opiekun lidera PLŻ 2.
Obcokrajowcy Ostrovii są cały czas w rytmie meczowym startując w ligach zagranicznych. Gorzej mają Polacy, zwłaszcza ci startujący w niższych klasach rozgrywkowych. Jak wiadomo zmagania ligowe powrócą dopiero w pierwszą niedzielę sierpnia. - Będziemy musieli pomyśleć o jakichś sparingach, żeby nasi zawodnicy całkowicie nie uśpili się przez ten okres. W sierpniu rozpocznie się też poważne ściganie. Od razu na początek czeka nas ważny mecz w Krakowie - zakończył Grzegorz Dzikowski.