Potyczkę obejrzało trochę więcej niż 3 tys. kibiców, w tym ok. 10 fanów z Rzeszowa. Drużyna z Daugavpils znalazła się pod murem i tym razem przegrać nie mogła, bo wówczas tylko cud mógłby ją uratować przed degradacją do PLŻ 2. Z tego powodu miejscowi zyskali na przesunięciu spotkania na późniejszy termin. Tym razem natura nie przeszkadzała w przygotowaniu toru pod swoje potrzeby, a oprócz tego w składzie rzeszowian zabrakło Petera Ljunga, który zwykle dobrze sobie radził w Daugavpils. Mający doświadczenie z czasów startów w Lokomotivie Nicolai Klindt był jednym z największych niewypałów w historii miejscowej drużyny. W tych zawodach Duńczyk spisał się również słabo i to też zadecydowało o wygranej gospodarzy.
[ad=rectangle]
Początek zawodów należał do gospodarzy. W czterech pierwszych biegach do mety jako pierwszy dojeżdżał żużlowiec miejscowej drużyny. Łotysze najbardziej obawiali się Kenniego Larsena, ale Kjastas Puodżuks pewnie wygrał start do inauguracyjnego biegu, a Duńczyk nie mógł nawiązać z nim już walki. Po remisie na początek, dwa kolejne wyścigi wygrał Lokomotiv. W biegu juniorów planowo prowadził Andrzej Lebiediew, a na drugą pozycję po pierwszym łuku przedarł się Jewgienij Kostygow i pierwsze podwójne zwycięstwo gospodarzy stało się faktem. Z kolei w 3. biegu parą ładnie jechali Maksim Bogdanow i Rory Schlein, a Scott Nicholls dopiero na ostatnim okrążeniu potrafił nawiązać z nimi walkę.
Trochę działo się w 4. biegu. Łukasz Sówka po przegranym starcie powalczył z Lebiediewem i zawodnicy tasowali się na dystansie. Ostatecznie lepszy na mecie był "Andrzyk", a Joonas Kylmaekorpi na dystansie uporał się z Klindtem i z remisu po starcie doszło do kolejnej wygranej gospodarzy, tylko że z wynikiem 4:2. Po przerwie na kosmetykę toru goście wygrali dwa wyścigi dwoma punktami, a z dziesięciopunktowego prowadzenia zrobiło się już tylko sześć punktów przewagi. Jeden z biegów Larsen wygrał z ogromną przewagą, a w następnym Nicholls nie miał problemów z Kylmaekorpim.
Kolejne dwa biegi to remisy, w których na mecie jako pierwsi meldują się żużlowcy Lokomotivu. Ponownie zwyciężył Puodżuks, po którym wyraźnie widać było, że wreszcie dogadał się ze swoim sprzętem, a pierwszy raz 3 punkty zdobył Kylmaekorpi, choć stało się to w trochę niecodziennych warunkach. Przed 8. biegiem Fin w parku maszyn został ugryziony przez osę. Czasu na pomoc lekarza już brakowało, a mistrz świata z longtracka dzielnie bronił się przed atakami Larsena i Pawła Miesiąca, odnosząc efektowny triumf. Lebiediew w tym biegu finiszował daleko za rywalami.
Starty dwóch ostatnich biegów trzeciej serii podwójnie wygrywają gospodarze, ale w 9. biegu Nicholls wyprzedził Simona Gustafssona i zmniejszył rozmiary porażki. W meczu nie raz można było zaobserwować huśtawkę, dlatego goście wygrali podwójnie bieg 11 ze skandynawską parą gospodarzy i byli blisko podwójnej wygranej również w kolejnym wyścigu. Larsen znów zwyciężył ze sporą przewagą, a Bogdanow na ostatnim okrążeniu wyprzedził Sówkę. W ostatnim przed biegami nominowanymi wyścigu znowu pewnie wygrał Puodżuks, a Miesiąc wyprzedzając na trzecim okrążeniu Schleina uratował biegowy remis.
[event_poll=25283]
Przed dwoma ostatnimi gonitwami wynik meczu był nierozstrzygnięty, bowiem gospodarze prowadzili zaledwie 6 punktami. Pierwszy z biegów nominowanych przesądził jednak o wygranej Lokomotivu. Miejscowi najlepiej wyszli spod taśmy i nawet Kenni Larsen nie dał rady ich rozdzielić, choć walczył do końca. Ostatni wyścig był już tylko formalnością, a na uwagę zasługuje tylko dlatego, że punkty stracił wówczas Puodżuks.
Kibice Lokomotivu obejrzeli prawie pewną wygraną swojego zespołu, ale zawody do udanych zaliczył mógł tylko Puodżuks. Każdy z pozostałych liderów chociaż raz mijał linię mety jako ostatni. Kolejny raz nieudane zawody zanotował Simon Gustafsson. 2. punkty Szweda w tym meczu można ocenić jako kolejne nieporozumienie.
Punktacja:
PGE Marma Rzeszów - 40
1. Kenni Larsen - 14 (2,3,2,3,1,3)
2. Paweł Miesiąc - 7+3 (1*,1,1*,3,1*,0)
3. Maciej Kuciapa - 1 (0,1,0,-,-)
4. Scott Nicholls - 10+1 (1,3,2,2*,2,0)
5. Nicolai Klindt - 3 (0,2,1,-)
6. Łukasz Sówka - 5 (1,2,1,1)
7. Krystian Rempała - 0 (0,-,0)
Lokomotiv Daugavpils - 50
9. Kjastas Puodżuks - 13+1 (3,3,3,3,1*)
10. Simon Gustafsson - 2 (0,u,1,1)
11. Maksim Bogdanow - 10+1 (2*,0,3,2,3)
12. Rory Schlein - 9+1 (3,2,2*,0,2)
13. Joonas Kylmaekorpi - 6 (1,2,3,0,-)
14. Jewgienij Kostygow - 2+1 (2*,0,0)
15. Andrzej Lebiediew - 8+1 (3,3,0,2*)
Bieg po biegu:
1. (70,75) Puodżuks, Larsen, Miesiąc, Gustafsson 3:3
2. (71,36) Lebiediew, Kostygow, Sówka, Rempała 5:1 (8:4)
3. (71,10) Schlein, Bogdanow, Nicholls, Kuciapa 5:1 (13:5)
4. (71,75) Lebiediew, Sówka, Kylmaekorpi, Klindt 4:2 (17:7)
5. (71,93) Larsen, Schlein, Miesiąc, Bogdanow 2:4 (19:11)
6. (70,88) Nicholls, Kylmaekorpi, Kuciapa, Kostygow 2:4 (21:15)
7. (71,23) Puodżuks, Klindt, Sówka, Gustafsson (u2) 3:3 (24:18)
8. (71,98) Kylmaekorpi, Larsen, Miesiąc, Lebiediew 3:3 (27:21)
9. (71,71) Puodżuks, Nicholls, Gustafsson, Kuciapa 4:2 (31:23)
10. (70,75) Bogdanow, Schlein, Klindt, Rempała 5:1 (36:24)
11. (71,08) Miesiąc, Nicholls, Gustafsson, Kylmaekorpi 1:5 (37:29)
12. (70,76) Larsen, Bogdanow, Sówka, Kostygow 2:4 (39:33)
13. (71,44) Puodżuks, Nicholls, Miesiąc, Schlein 3:3 (42:36)
14. (71,15) Bogdanow, Lebiediew, Larsen, Miesiąc 5:1 (47:37)
15. (71,09) Larsen, Schlein, Puodżuks, Nicholls 3:3 (50:40)
NCD: Kjastas Puodżuks i Maksim Bogdanow - 70,75 (w 1. i 10. wyścigu)
Sędzia: Zdzisław Fyda
Widzów: ok. 3000
Zawodnicy startowali według II zestawu.
Dlaczego piszecie Paryż, nie Paris, Rzym, nie Rome, Monachium, nie Munchen, Lwów, a nie Lviv, Drezno, nie Dresden, Wiedeń, nie Wien,
a uparliści Czytaj całość