SEC w Togliatti oczami Bartłomieja Czekańskiego

W niedzielę w Togliatti odbędzie się druga runda tegorocznego cyklu SEC. Wyniki tych zawodów wytypował ekspert portalu SportoweFakty.pl Bartłomiej Czekański.

Bartłomiej Czekański
Bartłomiej Czekański
- Mieliśmy bardzo fajny ożywczy turniej w Guestrow przy pełnych trybunach kibiców, prawdziwie spragnionych speedwaya na światowym poziomie. A GP z uwagi na prawie wciąż te same nazwiska ścigantów i zbyt wiele imprez już się przejadła. Nie ekscytuje ani kibiców, ani zawodników. Angole z BSI, którzy mieli być forpocztą speedwaya, teraz są jego hamulcowymi przez swoją pazerność i brak nowoczesnej wizji na przyszłość. Przyszłością żużla jest za to toruńska firma One Sport Marketing i jej guru Adam Krużyński, dyrektor firmy Nice. To on załatwił transmisje w Eurosporcie do 74 krajów. Takiej promocji czarny sport dotąd nie miał. Ubiegłoroczny turniej w Togliatti także był wielkim sukcesem. Angole z BSI to zobaczyli, a wiedzą, iż rosyjski rynek jest obiecujący, więc wybrali się do Rosjan na rozmowy. Ponoć jednak zażądali złotych lektyk i posrebrzanych samolotów oraz wielkiej kasy i z typową angielską wyższością potraktowali gospodarzy niczym dzikich, prymitywnych tubylców. Problem w tym, że ci tubylcy już dawno się ucywilizowali i charakternie powiedzieli Brytolom: - Paszoł won, wasza mać! - podkreśla Bartłomiej Czekański.
- Tymczasem Adam Krużyński pilnując interesów firmy Nice miesiącami mieszkał w Moskwie i wie jak z Ruskimi gadać. Mamy więc w Togliatti rok po roku, finał IME. Tam jest tylko jeden problem: daleko i trudno przepchać przez granicę sprzęt. Teraz też tak było, jak na fejsie zdradził nasz znakomity fotoreporter Jarek Pabijan, lecz nie podzielił się niestety szczegółami. Może później. Emil będzie u siebie. W tamtym roku wygrał. Tyle, że on teraz już nie ten. Nie może pozbierać się po śmierci ojca. Za to Nicki Pedersen jest napalony na sukces w IME. Zwyciężył w Gustrow, mimo, że on też już nie ten. Sprzęt, sprawy prywatne? My czekamy na to, aż Janusz |Kołodziej wygra coś wielkiego na arenie międzynarodowej. Papiery na to ma. Jestem ciekaw jazdy Kildemanda, który dobija się do czołówki światowej i rzekomo po swoje brakujące 200 tys. złociszy do włodarzy Włókniarza - dodaje Czekański.

- Dla Tomka Golloba IME to ostatni łakomy kąsek w żużlu, który może go jeszcze natchnąć do jazdy. Jeśli będzie twardy tor, to "Gallopik" ma szansę. Myślę jednak, że powoli możemy już zapomnieć o starym, dobrym, ekscytującym Tomku Gollobie. On już tak nie pojedzie jak dawniej. Poczynił inwestycje, które dla niego pracują (plotkuje się o jakimś pensjonacie i innych poważnych przedsięwzięciach), jest spełnionym człowiekiem i sportowcem. On zrobił już wszystko dla nas, dla siebie, dla Polski i dla żużla. Jesteśmy mu wdzięczni. Teraz zasłużenie będzie czerpał garściami z życia. Będzie się bawił życiem (pobawi się np. w rajd Dakar) po tylu latach wyrzeczeń. A chyba lepiej czerpie się na własnych nogach niż na wózku inwalidzkim - dodaje nasz ekspert.

Bartłomiej Czekański nie kryje, że więcej spodziewał się po Patryku Dudku. - Patryk Dudek dość słabo wszedł w wiek juniorski. Myślałem, że lepiej mu pójdzie, choćby jak Maćkowi Janowskiemu - kończy Czekański, który jak wszyscy nasi eksperci na zwycięzcę SEC w Togliatti typuje Emila Sajfutdinowa.

Kolejność SEC w Togliatti według Bartłomieja Czekańskiego:
1. Emil Sajfutdinow
2. Nicki Pedersen
3. Janusz Kołodziej
4. Peter Kildemand
...
8. Patryk Dudek
9. Adrian Miedziński
11. Tomasz Gollob

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Oglądaj TAURON SEC tylko w TVP Sport

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×