Liczymy na złoto - wypowiedzi po IV rundzie MDMP w Rybniku

Rybniczanie okazali się triumfatorami IV rundy Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostw Polski. Liderami drugiej grupy są częstochowianie i to oni liczą na miejsce na podium.

Mateusz Borowicz (Grupa Azoty Unia Tarnów): Z zawodów na zawody jest coraz lepiej. Coraz wyżej się odbijam, ale nie jest to jeszcze ta forma, którą miałem na początku sezonu. No ale cieszę się, że jest już dobrze. Na początku po modernizacji niezbyt dobrze jeździło mi się w Rybniku. Można powiedzieć, że ostatnie zawody, kiedy tutaj jeździłem już było fajnie. A dziś na sam koniec już załapałem o co chodzi. Teraz liczy się dla mnie liga, choć ciężko się przebić tam, bo mój kolega z drużyny bardzo dobrze radzi sobie u siebie. Ale będę się starał w rywalizacji o to miejsce w składzie.

Rafał Malczewski (KantorOnline Viperprint Włókniarz Częstochowa): Nie jestem z siebie dumny. Jestem zadowolony, że udało się cało przejechać zawody. Zgromadziłem na swoim koncie siedem punktów. Przyznam szczerze, że jak przyjeżdżam do Rybnika nie jestem optymistycznie nastawiony, bo nie lubię jeździć na tym torze po remoncie. Mam nadzieję, że przełamię się i będzie to mój ulubiony tor. Trzeba się cieszyć z siedmiu punktów, bo lepsze to, niż zero. Chłopaki z Częstochowy naprawdę fajnie jadą, każdy robi cenne punkty. Czas pokaże. Chcemy stanąć na podium i najlepiej zdobyć złoto. Ale to jest sport, może się okazać, że wygra najsłabsza drużyna, a liderzy zakończą na szarym końcu. Jesteśmy skupieni i jedziemy po medal.

[ad=rectangle]

Jan Grabowski (trener ŻKS ROW Rybnik): Nasi juniorzy wkraczają na prawidłową drogę. Każdy sukces daje satysfakcję nie tylko nam, ale przede wszystkim kibicom. Przed nimi jeszcze daleka droga, ale idzie wszystko w dobrym kierunku. Jest w nich potencjał i warto w nich inwestować, a kibice będą zadowoleni.

Marco Gaschka (PGE Marma Rzeszów): Przyjechałem tutaj głównie po to, by przetestować silniki. Pierwszy raz jeździłem na tym torze w Rybniku. Nie jestem do końca zadowolony, ale już mniej więcej wiem, jakie ustawienia są odpowiednie do tego owalu. Wprawdzie triumfu nie było, ale o tragedii też nie można mówić. Trzeba tutaj jeździć nieco inaczej, niż na innych standardowych torach. Nie miałem sporych problemów, więc ciężko mi się nie jechało. Do końca sezonu chcę osiągnąć jak najlepszy wynik z całą drużyną.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (2)
avatar
FILEMON
23.07.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Borowicz, jak nóżka? Wyleczona? A może znowu rozboli przed kolejną kolejką? 
Łowca Pejsów
22.07.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Marco guzik jezdzi , ale wywiad po kazdych zawodach:) Rzecznik prasowy jak w morde strzelil Pani Marto