Wanda zajmuje drugie miejsce w tabeli i traci do prowadzącej Ostrovii trzy punkty. W pierwszym spotkaniu tych zespołów, w Ostrowie, 52:38 zwyciężyli podopieczni Grzegorza Dzikowskiego. W niedzielę dojdzie do rewanżu w Krakowie. W przypadku przynajmniej 15-punktowego zwycięstwa krakowianie wskoczą na fotel lidera. - Skalę trudności nadchodzącego meczu będzie można ocenić w niedzielne popołudnie - komentuje trener Wandy Michał Widera. - Do pojedynku podchodzimy ze spokojem, a do rywala-lidera mamy należyty szacunek. Drużyna, która ma awansować, nie może sobie pozwolić na kalkulacje. Jest się najlepszym w rozgrywkach albo... jakby mniej.
[ad=rectangle]
Za II-ligowcami miesięczna przerwa w rozgrywkach. Ta wyrwa w terminarzu nie spotkała się z zadowoleniem narzekających na brak jazdy żużlowców. - Jestem zwolennikiem zmian racjonalnych i zrównoważonych - wyraża swoją opinię Michał Widera. - Nie wiem, kto konkretnie odpowiada za decyzję o tak długiej przerwie i kto według statystyk wyjeżdża, w jakim miesiącu na urlop, ale sądzę, że tego typu zmiany powinny być konsultowane z samymi zainteresowanymi, czyli zawodnikami. Osobiście nie wybieram się na czterotygodniowe urlopy, bo dwa tygodnie zupełnie mi wystarczają. I ku takiej pauzie bardziej bym się bardziej skłaniał.
Przed lipcowymi wakacjami Wanda odniosła efektowne zwycięstwo w Opolu. Trener Widera nie przecenia jednak tego triumfu. - Na wynik trzeba patrzeć obiektywnie - zaznacza. - Wygrana z borykającym się z problemami finansowymi Kolejarzem nie może nas wpędzić w hurraoptymizm. Stąpamy twardo po ziemi i zdajemy sobie sprawę, że najważniejsze potyczki dopiero przed nami. Mamy dobrze ułożony kalendarz przed play-offami. Jedziemy z najmocniejszymi ekipami i to też pozwoli nam się dobrze przygotować do najważniejszej części sezonu. Przerwę wykorzystaliśmy na remonty silników i mały odpoczynek. Odbyliśmy w sobotę trening na krakowskim torze, wcześniej pogoda nie była dla nas łaskawa.
Z upływem sezonu krystalizuje się podstawowy skład krakowskiej drużyny. Od kilku spotkań równą, wysoką formę prezentują Rafał Trojanowski, Daniel Pytel, Karol Baran i Magnus Karlsson. Wątpliwości dotyczą obsady ostatniego miejsca dla seniora. W niedzielę szansę otrzyma Kenneth Hansen. - Zakontraktowanie Duńczyka powinno się okazać skutecznym ruchem klubu - uważa Michał Widera i wyjaśnia, dlaczego nie postawił na Pawła Staszka. - Matematyka nie kłamie. Paweł słabiej wszedł w sezon i z seniorów ma najniższe wartości średniej biegopunktowej. Bardzo szanuję tego zawodnika, ale w kadłubowej drugiej lidze nie ma niestety miejsca na sentymenty. Śmiem twierdzić, że gdyby meczów było więcej, to Paweł "podłapałby" formę i stał się naprawdę skutecznym i dobrze punktującym zawodnikiem. Niestety, spotkań jest tyle, ile jest, nad czym niezmiernie ubolewam.
Do końca rundy zasadniczej II ligi pozostały trzy kolejki. Dwie najgorsze ekipy, które nie awansują do półfinałów, zakończą sezon 25 sierpnia, rozegrawszy zaledwie dziesięć spotkań. Czołowa czwórka powalczy w fazie play-off o przepustkę do wyższej klasy. - Wolałbym dość powściągliwie wypowiadać się na temat systemu drugoligowych rozgrywek, ale logika podpowiada, że nie wyżywiłbym rodziny, chodząc co trzy tygodnie do pracy i wyjeżdżając w tym czasie na miesięczny urlop - ocenia Michał Widera. - Skupiamy się jednak na tym, by do play-offów przystąpić w optymalnym zestawieniu kadrowym, będąc w szczycie formy.