Kjastas Puodżuks zastąpi Martina Smolinskiego w Holsted. One Sport: Nie możemy myśleć za wszystkich

- Jako promotorzy SEC, nie możemy za wszystkich myśleć i za wszystkich, o wszystko się martwić - mówi o sprawie Martina Smolinskiego Jan Konikiewicz z firmy One Sport.

Podpierając się zapisami regulaminu, działacze FIM nakazali Martinowi Smolinskiemu  udział w turnieju Challenge na długim torze. Tym samym, przez zbitkę terminów, Niemca zabraknie w duńskim finale SEC. Przypomnijmy, że zawodnik, który wygrał kwalifikację na długim torze w Bielefeld, zwrócił się pisemnie do FIM o wyjaśnienie sytuacji, w jakiej znalazł się po przesunięciu zawodów Challenge na termin kolidujący z zawodami SEC i w odpowiedzi przeczytał, że ma obowiązek startu w Czechach.

[ad=rectangle]
Smolinski wiedział co robi, startując w eliminacjach, zna przepisy i zdawał sobie sprawę, że nie da się tego połączyć w przypadku kolizji terminów. Wiemy, że początkowo data Challenge'u wyznaczona był na niedzielę, ale i tak uważamy, że nie powinien brać na siebie tego startu, jeżeli miał na dany weekend zaplanowany udział w SEC. Gdyby zawody w Holsted przełożono przykładowo na niedzielę (termin rezerwowy), to Niemiec i tak nie mógłby pojechać tego dnia w Danii, powstałby problem. Kalendarze rozgrywek są jakie są, a sytuacja z eliminacjami SGP w Berwick powinna wszystkich czegoś nauczyć. Pewne decyzje są podejmowane w oparciu o konkretne przepisy, i nie ma żadnego znaczenia to, czy my uważamy, że są mądre, albo głupie - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Jan Konikiewicz z firmy One Sport.

Organizatorzy SEC uważąją, że zawodnicy startujący w ich cyklu przed startem sezonu powinni określać sobie priorytety, żeby unikać takich sytuacji, jak ta, która stała się udziałem Niemca. - Nie można mieć wszystkiego. My jako promotorzy SEC, nie możemy za wszystkich myśleć i za wszystkich, o wszystko się martwić, oczekujemy od zawodników profesjonalizmu i odpowiedzialności, tak jak sami staramy się zapewnić im komfortowe warunki rywalizacji i dbać o szczegóły, tak oni powinni zabezpieczać swoje starty w rozsądny sposób - zwłaszcza, jeśli zawodnik otrzymuje od nas dziką kartę na całe rozgrywki - podkreślił Konikiewicz.

Wszystko wskazuje na to, że Smolinskiego w Holsted zastąpi Kjastas Puodżuks. - Smolinskiego w Holsted nie będzie, co ciekawe, powinien go zastąpić kolejny rezerwowy - Josef Franc, który jednak też nie pojedzie, ponieważ dostał dziką kartę na start w Challenge'u. Kolejnym rezerwowym jest Kjastas Podzuks i według naszych informacji to właśnie on wystąpi w Holsted, czekamy na oficjalne potwierdzenie - zakończył Konikiewicz.

Źródło artykułu: