Artur Mroczka: Polacy są omijani, obcokrajowcy zawalili nam sezon

Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk w osłabionym składzie przegrało w Częstochowie 35:55. Po raz kolejny z występu w meczu gdańskiego klubu zrezygnowali niektórzy obcokrajowcy.

Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk już przed inauguracją skazywane było na walkę o utrzymanie w ENEA Ekstralidze. Na początku sezonu gdańszczanie sensacyjnie pokonali Unibax Toruń i nad morzem odżyły nadzieje na skuteczną walkę o utrzymanie. Kolejne spotkania nie były już tak udane, a w dodatku narastały problemy finansowe. Ich konsekwencją były odmowy startu w meczach ligowych obcokrajowców gdańskiego klubu.
[ad=rectangle]
W niedzielę Renault Zdunek Wybrzeże w Częstochowie walczyło o życie. W przypadku porażki beniaminek straciłby szansę na utrzymanie. Z występu w tak ważnym meczu zrezygnowali Leon Madsen i Thomas H. Jonasson. Po meczu Artur Mroczka nie ukrywał, że to obcokrajowcy zawalili Wybrzeżu sezon. - Gospodarze przygotowali się do tego meczu, byli w pełni mimo braku dwóch liderów. Mogli skorzystać z zastępstwa zawodnika, my z tego nie mogliśmy korzystać. Zawodnicy zagraniczni zawalili nam ten sezon. Raz jechali w meczu, raz nie. Ja jechałem w każdym meczu, mimo że nie było pieniędzy. Trzeba wyciągnąć jakieś wnioski i poważnie wziąć się za żużel. Polacy są omijani, a zawodnicy zagraniczni są na górze. Oni mogą robić wyniki, ale jeśli mają po każdym meczu płacone. My nie mamy płacone, ale musimy jeździć do końca, bo to jest nasz dom. Oni w Szwecji i Danii też zawsze będą jeździć, a w Polsce jeśli nie będą płacić, to nie przyjadą - powiedział Mroczka.

Wychowanek GKM-u Grudziądz w niedzielę był najskuteczniejszym zawodnikiem gdańskiego klubu. Mroczka na swoim koncie zapisał 13 punktów. - Przyjeżdżając na mecz myślałem o tym, że go wygramy i uratujemy Ekstraligę dla Gdańska. Jestem zawodnikiem, który zawsze walczy o wszystko i stara się jechać jak najlepiej. Na ten mecz zrobiłem specjalnie remonty silników. Był to dla nas ostatni ważny mecz w sezonie i mieliśmy go wygrać. Koledzy nie przyjechali i tak trochę bez sensu remontowałem silniki. Zrobiłem swój wynik i jestem z siebie zadowolony. Drużyna jednak nie dała rady - ocenił zawodnik gdańskiego klubu.

Źródło artykułu: