52 
W niedzielę SPAR Falubaz Zielona Góra zmierzy się na domowym obiekcie z KantorOnline Viperprint Włókniarzem Częstochowa. Dla gospodarzy będą to iście treningowe zawody, gdyż Lwy do Winnego Grodu przyjadą w niezwykle słabym zestawieniu, z pięcioma juniorami w składzie. - Generalnie jestem optymistą na dalszą część sezonu. Mecz z Włókniarzem będzie początkiem fali wznoszącej i co do tego nie mam wątpliwości. Trudno komentować to, w jaki sposób Ekstraliga organizuje sobie regulaminy pod kątem gwarancji dla klubów, wynikających z sił zespołów i ich fundamentów finansowych. To odbija się na klubach, które w rozgrywkach chcą rywalizować na poważnie - powiedział Jacek Frątczak.
[ad=rectangle]
Zespół z Zielonej Góry w bieżącym sezonie boryka się ze sporymi problemami. Po zawieszeniu Patryka Dudka, słabiej zaczął spisywać się Jarosław Hampel, a następnie kontuzji doznał Krzysztof Jabłoński. - Uważam, że najgorsze, co mogło nam się przytrafić, jest już za nami. Temat Patryka Dudka jest dla nas tematem, z którym mierzymy się od jakiegoś czasu. Przed konferencją żartowaliśmy, że niebawem trzeba będzie stworzyć logo pod tytułem "Falubaz w kryzysie". Myślę jednak, że takiego tematu nie będzie - dodał menedżer żółto-biało-zielonych.
Frątczak wierzy w siłę zielonogórskiej drużyny w dalszej części sezonu. - Dołożymy wszelkich starań, nie tylko w kwestii zawodników, ale też w sprawach organizacyjnych, które chcemy wprowadzić w życie, by było lepiej. Założyliśmy sobie pewien plan, który chcemy zrealizować do 14 września, który mam nadzieję wypali przy odrobinie szczęścia i zdrowia żużlowców. Nie z takich kryzysów już wychodziliśmy. Jestem święcie przekonany, że ludzie będą jeszcze dumni z Falubazu w play-off - zakończył Jacek Frątczak.
Które miejsce zajmie SPAR Falubaz na koniec bieżącego sezonu? 
na Instagramie 
na Facebooku 
