Ales Dryml: Ostrovia beze mnie też sobie poradzi

Ales Dryml zadebiutował w barwach MDM Komputery ŻKS Ostrovia. W meczu z Kolejarzem Opole Czech zdobył 11 punktów i 2 bonusy. 35-latek ma być alternatywą dla podstawowego składu ostrowian na play-offy.

Ales Dryml w tym sezonie w polskiej lidze wystartował tylko raz na inaugurację sezonu Nice Polskiej Ligi Żużlowej w barwach GKM-u Grudziądz. - Pojechałem w pierwszym meczu, w którym zdobyłem 4 punkty. Nie był to oczywiście dobry wynik, ale też cały zespół pojechał słabo i miał kiepski początek sezonu. Później Grudziądz nie powoływał mnie na kolejne spotkania. Pozostali koledzy dokonali zmian w sprzęcie, odzyskali formę i ciężko było mi wskoczyć do składu. Nie ukrywam, że w połowie sezonu rozglądałem się za nowym klubem. W końcu pojawiła się oferta z Ostrowa. Miejscowy klub ma już silny skład, ale zdecydowałem się pojechać tutaj w kilku meczach - przyznał reprezentant Czech.
[ad=rectangle]
Ales Dryml zna tor w Ostrowie, bo w przeszłości startował na nim zarówno w barwach miejscowego klubu jak i drużyn rywali, a mimo tego, był zaskoczony nawierzchnią jaką zastał podczas meczu ligowego z Kolejarzem. - Trenowałem w Ostrowie kilka dni temu i wydawało mi się, że wszystkie sprawy sprzętowe poukładałem. Przyjechałem na mecz i się mocno zdziwiłem. Odjechałem kilka treningowych kółek i zobaczyłem, że nawierzchnia jest zupełnie inna, a wcześniejsze ustawienia sprzętu nie sprawdzają się. Musiałem dokonać szybkich korekt, bowiem mecz rozgrywany był w porze wieczornej i tor był zupełnie inny niż podczas przedpołudniowego treningu kilka dni wcześniej - tłumaczył Czech.

ŻKS Ostrovia wypożyczyła Czecha z GKM-u Grudziądz, by zabezpieczyć się przed play-offami przed ewentualnymi kontuzjami. Celem ostrowian jest bowiem awans do wyższej klasy rozgrywkowej. - Zdecydowałem się na starty w klubie z Polskiej 2. Ligi Żużlowej tylko dlatego, że Ostrovia chce awansować wyżej i ma ambicje. Chcę pomóc tej drużynie w awansie, ale wiem, że jest już tutaj bardzo mocny skład. Jestem przekonany, że taki zespół poradzi sobie nawet beze mnie - przyznaje Ales Dryml.

Nie wiadomo, czy i w ilu meczach play-off w barwach MDM Komputery ŻKS Ostrovia wystartuje Ales Dryml. - Podpisaliśmy umowę, w której zastrzegliśmy, że mam zajęty termin 5 października, kiedy planowany jest rewanżowy mecz finałowy. Wtedy jednak mam Zlatą Prilbę w rodzinnych Pardubicach i mam już pewne zobowiązania związane z występem w tej imprezie. Jestem reprezentantem Czech, mam w Pardubicach swoich kibiców i sponsorów, więc występ w tych prestiżowych zawodach jest dla mnie bardzo ważny. Tak jak wspomniałem, Ostrovia spokojnie poradzi sobie beze mnie. Ma przecież w składzie kilku klasowych zawodników - zakończył nasz rozmówca.

Źródło artykułu: