- Podstawowym celem na tą chwilę jest spłacenie zawodników. Przy czym chciałbym zaznaczyć, że jesteśmy ośrodkiem, który każdego roku nie ma problemów finansowych w tym sensie, że zawodnicy otrzymują należne im pieniądze. Oczywiście istnieją pewne poślizgi, ale staramy się jak najszybciej zamknąć miniony sezon - powiedział dla SportoweFakty.pl Dariusz Cieślak.
W Rawiczu jak najszybciej próbują zapomnieć o minionym sezonie i zabierają się za budowanie składu, który pozwoli w przyszłym sezonie powalczyć o wysoką pozycję w lidze. - Naszym celem sportowym jest zajęcie miejsca w górnej części tabeli. Myślimy poważnie o trzecim miejscu. Żeby to osiągnąć będziemy dysponowali budżetem od czterystu do pięciuset tysięcy złotych. Jestem przekonany, że będzie to ponownie jeden z najniższych budżetów, ale również jestem przekonany, że pozwoli na osiągnięcie zakładanego celu sportowego - określił plany sportowe klubu Cieślak.
Koncepcja budowy składu w Rawiczu oparta będzie o możliwości finansowe. - Nie zamierzamy składać propozycji nie mających pokrycia w rzeczywistości. W Rawiczu będą jeździli zawodnicy, którzy przede wszystkim chcą reprezentować ten klub. To jest podstawowy wymóg. Jeżeli chodzi o konkretne personalia, to myślę, że skład w połowie będzie oparty na zawodnikach polskich i w połowie zagranicznych - dodał prezes Kolejarza.
Cieślak nie jest zwolennikiem startów w polskiej lidze zespołów z zagranicy. - Tradycyjnie w drugiej lidze niewiadomą jest liczba drużyn jaka przystąpi do rozgrywek. Wiemy, że zgłosiła się druga drużyna z Równego. Powiem szczerze, że jeżeli na przejściu granicznym ma to wszystko wyglądać tak, jak w zeszłym sezonie, to starty tych zespołów w II lidze to dla mnie jedno wielkie nieporozumienie - ocenił starty zespołów zagranicznych Cieślak.
Prezes Kolejarza czyni starania, aby w Rawiczu pozostał Marcel Kajzer. - Przed sezonem 2008 obiecaliśmy Marcelowi, że po zakończeniu sezonu będzie mógł bezpłatnie zmienić barwy klubowe. Swojej obietnicy dotrzymamy, nie zmienia to jednak faktu, ze zostanie mu złożona propozycja startów w naszym klubie. Nie będą to "gruszki na wierzbie", ale realna propozycja kontraktowa. Co wybierze Marcel to już jego prywatna sprawa. Zdaje sobie sprawę, że będą kluby zainteresowane jego pozyskaniem - zakończył Dariusz Cieślak.