Dzięki remisowi ze Stalą Gorzów, leszczynianie jeszcze przed ostatnim spotkaniem rundy zasadniczej zapewnili sobie udział w fazie play-off. - Nie ukrywam, że kibicowaliśmy drużynie z Leszna, której do awansu do fazy play-off potrzebny był jeden punkt meczowy. Bardzo cieszyliśmy się, gdy okazało się, że Unia Leszno zremisowała ze Stalą, gdyż dzięki temu właśnie z drużyną z Wielkopolski zmierzymy się w półfinale Drużynowych Mistrzostw Polski - powiedział Marek Cieślak na łamach Dziennika Polskiego.
[ad=rectangle]
Byki do play-off awansowały kosztem Unibaksu Toruń. - Dla nas o wiele lepiej, że w finałowej czwórce nie będzie zespołu z Torunia, gdyż to bardzo mocna drużyna. Nie oznacza to jednak, że z Unią Leszno będzie nam łatwo. Faktem jest jednak, że nasi zawodnicy lubią jeździć na torze w Lesznie, co także nie jest bez znaczenia. Do meczów fazy play-off powinniśmy już przystąpić w pełnym składzie. Kontuzjowany Krzysiek Buczkowski powinien do tego czasu wyleczyć uraz łopatki i być gotowy do jazdy - dodał trener Grupy Azoty Unia Tarnów.
źródło: Dziennik Polski