Piotr Protasiewicz nadal Indianinem

We wtorek Indianerna Kumla pokonując Dackarnę Malilla wywalczyła awans do półfinału rozgrywek szwedzkiej Elitserien. Po tym spotkaniu kontrakt z Indianami przedłużył [tag=5753]Piotr Protasiewicz[/tag].

"PePe" w zespole z Kumli startuje od 2000 roku, a we wtorek zdecydował się prolongować kontrakt o kolejne dwa lata.
[ad=rectangle]
Polski żużlowiec jest jednym z liderów drużyny, a kibice uważają go za ikonę klubu. To właśnie m.in. dzięki jego postawie, pomimo braku Nielsa Kristiana Iversena, Indianerna zdołała awansować do półfinału tegorocznych rozgrywek.

Komentarze (5)
avatar
apacz2112
3.09.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Brawo kapitanie!!!!
Samych sukcesów!!! 
avatar
Komar owad pospolity
3.09.2014
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Kiedy Pepe wracał do Falubazu to wielu "znafców" przepowiadało, że długo tu nie zagrzeje. Co niektórzy z Torunia do tej pory przytaczają wyrwane z kontekstu słowa, że czuł się jak Krzyżak a od Czytaj całość
avatar
Carlitos Falubaz
3.09.2014
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Czyli będzie 16 lat w jednym klubie. Imponujące. Protas to klasa gość. 
avatar
PAUL KROSNO
3.09.2014
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Szacunek Piotrze! W dzisiejszym speedwayu to niestety rzadki przypadek przywiązania zawodnika do barw klubowych.A tu proszę,od 2000 roku.Jeszcze raz wielki szacun.Pozdrawiam Kibiców :-) 
avatar
karlosStal
3.09.2014
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
No proszę ... nie przepadam za Protasem, ale postawa jak najbardziej godna pochwaly ... to samo ma z Falubazem, oby inni zawodnicy tak podchodzili do spraw przynależności klubowej :)