Jarosław Hampel przez cały sierpień był w słabszej dyspozycji. Problemy 32-latka zaczęły się wraz z powrotem na tor po lipcowej przerwie w rozgrywkach ligowych. Najpierw "Mały" rozczarował wszystkich, gdy w meczu z Unibaxem Toruń zdobył na Motoarenie zaledwie 4 punkty. Dzień później, w spotkaniu przeciwko Fogo Unii Leszno, było jeszcze gorzej. Hampel nie odegrał również znaczącej roli w finale IMP (7. miejsce), podczas Grand Prix Łotwy (14. pozycja), a także w finale IMME (13. lokata). Z pewnością najbardziej zabolał jednak występ w Grand Prix Polski. Na torze w Gorzowie, Hampel nie zdobył ani jednego punktu.
[ad=rectangle]
Nie licząc meczu z drugim garniturem Włókniarza Częstochowy, przełamanie Hampela mogło mieć miejsce w sobotę, gdzie w meczu z Grupą Azoty Unia Tarnów zdobył 11 punktów. Zawodnik SPAR Falubazu Zielona Góra podchodzi jednak ostrożnie do tego wyniku. - Myślę, że to nie była jakaś super jazda. Ten mecz nie do końca jest wykładnikiem formy. Zawodnicy, którzy jeżdżą w Tarnowie na co dzień, po prostu fruwają na tym obiekcie. Mam jeszcze tydzień, ażeby przygotować się do najważniejszej części sezonu, czyli do fazy play-off - zaznacza v-ce Mistrz Świata.
Skąd wynikała słabsza dyspozycja Hampela? Żużlowiec uważa, iż w jego przypadku ma miejsce po prostu zwykły kryzys formy, który może dopaść każdego sportowca. Sęk w tym, że ciężko jest sobie przypomnieć tak dużą liczbę wpadek w wykonaniu Hampela. - To jest tzw. kryzys formy. W takich sytuacjach trzeba cały czas patrzeć do przodu. Poprawiać błędy, które były popełniane wcześniej. Również sprawy sprzętowe muszą być dopilnowane. Tak to wygląda w moim przypadku. To się zdarza w sporcie. Oczywiście, motocykle grają olbrzymią rolę. Trzeba umieć korzystać z tych motocykli. Potrzebuję teraz dobrej jazdy i dobrych wyścigów. To dopiero pomoże wrócić do dobrej dyspozycji - twierdzi Hampel.
Reprezentant Polski doskonale zdaje sobie sprawę, że jego forma daleka jest od tej, do której przyzwyczaił swoich kibiców. - Ostatnimi czasy czułem, że wszystko na torze przychodzi mi ciężej. Zarówno chodzi tutaj o moment startowy jak i na dystansie nie mogłem się odnaleźć w tej rywalizacji - zakończył Hampel.
i po jaki h... pisac takie bzdety.
Dobrucki nie potrafi nic zrobić,
to zwykły wypisywacz programu!