Do pechowego wypadku z udziałem Vaclava Milika doszło podczas środowego meczu Elite League pomiędzy Poole Pirates a Eastbourne Eagles. Czech w szóstym wyścigu zawodów nie opanował maszyny i zapoznał się z nawierzchnią toru. Po tym zdarzeniu Milik narzekał na ból w ręce i nie oglądaliśmy go więcej na torze.
[ad=rectangle]
W czwartek czeski żużlowiec przeszedł szczegółowe badania w ojczyźnie, które nie wykazały żadnych złamań. Ręka Milika jest jednak mocno posiniaczona i opuchnięta.
W polskiej lidze Milik reprezentuje barwy ŻKS ROW Rybnik. Rybniczanie, po tym jak zajęli siódme miejsce w Nice Polskiej Lidze Żużlowej, mają do rozegrania dwumecz barażowy o pozostanie na tym szczeblu rozgrywek z ekipą, która zajmie drugie miejsce w PLŻ2.