Vaclav Milik bez złamań

Kibice ŻKS-u ROW Rybnik mogą odetchnąć z ulgą. Kontuzja Vaclava Milika, której Czech nabawił się w meczu Elite League, okazała się niegroźna.

Do pechowego wypadku z udziałem Vaclava Milika doszło podczas środowego meczu Elite League pomiędzy Poole Pirates a Eastbourne Eagles. Czech w szóstym wyścigu zawodów nie opanował maszyny i zapoznał się z nawierzchnią toru. Po tym zdarzeniu Milik narzekał na ból w ręce i nie oglądaliśmy go więcej na torze.
[ad=rectangle]
W czwartek czeski żużlowiec przeszedł szczegółowe badania w ojczyźnie, które nie wykazały żadnych złamań. Ręka Milika jest jednak mocno posiniaczona i opuchnięta.

W polskiej lidze Milik reprezentuje barwy ŻKS ROW Rybnik. Rybniczanie, po tym jak zajęli siódme miejsce w Nice Polskiej Lidze Żużlowej, mają do rozegrania dwumecz barażowy o pozostanie na tym szczeblu rozgrywek z ekipą, która zajmie drugie miejsce w PLŻ2.

Komentarze (6)
avatar
Maveral
11.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Waszek, wracaj szybko do zdrowia! 
avatar
sympatyk żu-żla
11.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wiadomość pocieszająca bo wzmocni skład Rybnika na baraże. 
avatar
Wierny Kibol
11.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To by bylo okropne osłabienie Rybnika jak by tego zawodnika nie bylo 
avatar
Rasmus76
11.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
uff!!! 
avatar
Wierny Kibol
11.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dzięki Bogu ze wszystko ok że niema złamania