Fogo Unia, która zajęła czwarte miejsce w rundzie zasadniczej Enea Ekstraligi, zmierzy się w półfinale rozgrywek z Grupa Azoty Unią Tarnów. Nim leszczynianie przystąpili do decydujących meczów, Kenneth Bjerre podsumował pierwszą część sezonu. - Sądzę, że nie tylko ja, ale cały zespół miał wzloty i upadki. Najważniejsze jest to, że ani na moment nie zwątpiliśmy w nasz cel, jakim był awans do play-offów. Takie mecze jak ten w Zielonej Górze czy remis w osłabionym składzie przeciwko Stali budują drużynę. Jesteśmy zgrani i widać to po wynikach na torze - ocenił uczestnik cyklu Speedway Grand Prix.
[ad=rectangle]
W związku z zakończeniem rundy zasadniczej, cztery najlepsze drużyny rozpoczną rywalizację o mistrzostwo Polski praktycznie od zera. Zdaniem Kennetha Bjerre, system rozgrywek Enea Ekstraligi działa na korzyść leszczyńskiej Unii. - Zajęliśmy czwartą lokatę po pierwszej części sezonu, ale całe rozgrywki jesteśmy w stanie zakończyć wyżej. W play-offach może zdarzyć się dosłownie wszystko. Mamy takie same szanse na złoto jak pozostali trzej rywale. Teraz wszystko zależy tylko od tego, czy trafimy z formą i czy dopisze nam szczęście - powiedział Bjerre.
Obecna umowa Duńczyka z Fogo Unią wygaśnie po zakończeniu tego sezonu. Doświadczony zawodnik nie wybiega jednak w rozmowach w zbyt daleką przyszłość. - Skupiam się na jak najlepszym przygotowaniu do ostatnich zmagań w lidze oraz Speedway Grand Prix. Na wszelkie podsumowania i rozmowy o nowym sezonie przyjdzie jeszcze czas - zakończył.