- Chcieliśmy podjąć próbę przeprowadzenia zawodów, ale studzienki były już zapchane opadami - powiedział Marek Wojaczek, przewodniczący jury. - Czekałaby by nas co najmniej kilkugodzinna przerwa przed doprowadzenie toru do stanu używalności - dodaje Wojaczek.
{"id":"","title":""}
Źródło: Enea Ekstraliga/x-news