Spotkania półfinałowe wyglądały zgoła odmiennie w wykonaniu obu zespołów. Rzeszowianie już w Gnieźnie pokazali klasę i wysoko wygrali na torze rywala. Mecz na torze przy ulicy Hetmańskiej był już w zasadzie dopełnieniem formalności. Trener Janusz Ślączka stwierdził jednak, że rewanż z gnieźnianami miał dla niego duże znaczenie, ze względu na przygotowanie nawierzchni: - Na to spotkanie spróbowaliśmy przygotować inny tor. Podobnego jaki był dzisiaj spodziewamy się w Łodzi.
[ad=rectangle]
Łodzianie natomiast przeżywali zupełnie inne emocje w spotkaniu z GKM Grudziądz. Na własnym torze wygrali sześcioma punktami i prezes klubu – Witold Skrzydlewski nie wierzył w końcowy sukces. Jednak zawodnicy z Jasonem Doylem na czele miło go zaskoczyli i na finiszu meczu w Grudziądzu, wydarli awans gospodarzom. Ten sukces jest największym w historii łódzkiego żużla od lat sześćdziesiątych minionego wieku!
Oba zespoły mierzyły się na torze przy ulicy 6-go Sierpnia w ostatniej kolejce rundy zasadniczej. Wtedy to gospodarze wygrali 47:43. Liderem łodzian był Doyle, natomiast po stronie gości prym wiódł Kenni Larsen. Trenerzy obu drużyn z pewnością liczą na podobną formę swoich liderów w meczu finałowym.
Spory udział w dobrym wyniku rzeszowian na łódzkim torze miał także Paweł Miesiąc. Jednak kluczem do osiągnięcia zadowalającego rezultatu w niedzielnym meczu będzie postawa Macieja Kuciapy. Wychowanek Żurawi imponuje dyspozycją na domowym torze, jednak zawodzi na wyjazdach. Wysoka zdobycz punktowa tego zawodnika może mieć kolosalne znaczenie dla wyniku całego dwumeczu.
Łodzianie mają spory problem z postawą dwójki Skandynawów. Mads Korneliussen po świetnym wejściu w sezon, jest teraz w wyraźnym kryzysie formy. Najpierw przyszedł fatalny występ w GP Challenge w Lonigo, następnie słaby mecz w Grudziądzu. Także Antonio Lindbaeck nie może nawiązać do formy z 2011 czy 2012 roku. Duńczyk i Szwed zapowiedzieli treningi na łódzkim torze. Z całą pewnością od postawy tych zawodników będzie w finale wiele zależało.
Zacięta rywalizacja toczyć się będzie także między juniorami. Edward Mazur lepsze rezultaty osiąga na wyjazdach. Prawdziwą rewelacją w Grudziądzu był natomiast Paweł Wolender, który wygrał jeden z biegów. Młodych zawodników z Łodzi czeka jednak trudne zadanie. Łukasz Sówka to junior z dużym doświadczeniem, a zaskoczyć może także znający łódzki tor – Krystian Rempała.
Już w niedzielę kibiców w Łodzi czekają wielkie emocje. Według prognoz pogoda ma dopisać i fani w jesiennym słońcu będą mogli podziwiać najlepszych zawodników na zapleczu najlepszej żużlowej ligi na świecie. Gospodarze jeśli myślą o awansie do Enea Ekstraligi muszą zdobyć sporą zaliczkę punktową. Niezależnie jednak od wyniku finału już teraz Orzeł odniósł historyczny sukces.
Awizowane składy:
1. Kenni Larsen
2. Paweł Miesiąc
3. Maciej Kuciapa
4. Scott Nicholls
5. Peter Ljung
6. Łukasz Sówka
9. Antonio Lindbaeck
10. Jakub Jamróg
11. Mads Korneliussen
12. Mariusz Puszakowski
13. Jason Doyle
14. Paweł Wolender
15. Edward Mazur
Początek spotkania: 13:45
Sędzia: M. Spychała
Komisarz toru: W. Kowalski
Zamów relację z meczu Orzeł Łódź - PGE Marma Rzeszów
Wyślij SMS o treści ZUZEL LODZ na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT.
Przewidywana pogoda na niedzielę (wp.pl):
Temperatura: 17 °C
Wiatr: 14 km/h
Deszcz: 0.0 mm
Ciśnienie: 1026 hPa