W minioną niedzielę Żurawie przegrały w Łodzi z Orłem 42:48. Przyjezdnym gorzej wyszła końcówka pierwszego meczu finałowego Nice PLŻ. - Cały czas szukaliśmy ustawień, żeby można było na równi rywalizować z gospodarzami. Niestety miejscowi są tutaj bardzo szybcy i dopasowani. Na początku wygrywaliśmy biegi, ale później nasze ustawienia nie zdały egzaminu i było gorzej - powiedział po meczu Maciej Kuciapa.
Czy w opinii kapitana PGE Marmy łódzki tor był podobny do tego, który został przygotowany na ostatni mecz rundy zasadniczej? - Ten tor tak bardzo się nie różnił. Wtedy była inna temperatura, a teraz było troszeczkę zimniej. Wydaje mi się, że ta temperatura zrobiła robotę i może ten tor był bardziej namoczony - wytłumaczył.
[ad=rectangle]
Do spotkania rewanżowego rzeszowianie przystąpią z 6-punktową stratą. Nie tracą oni jednak szans na wywalczenie awansu do najlepszej ligi świata. - Sprawa awansu jest otwarta. Teraz my będziemy u siebie i zrobimy wszystko, żeby to odrobić. Była szansa, by ten wynik w Łodzi był mniejszy. Niestety nie potrafiłem na tyle dograć motocykli, aby moja zdobycz punktowa była większa. Będę pracował nad tym, żeby mój rezultat w rewanżu był lepszy - kontynuował doświadczony zawodnik.
Przed miesiącem, po meczu Orła z PGE Marmą napadnięto powracających do Rzeszowa sympatyków Żurawi. Do incydentu doszło około 50 km na południowy-wschód od Piotrkowa Trybunalskiego. - Przyjechaliśmy na miejsce tego zdarzenia. Nietypowa sprawa, bo kibice przyjechali do Łodzi nas dopingować i oklaskiwać, a zostali tak potraktowani, nie wiadomo nawet przez kogo. Oby jak najmniej było takich sytuacji. Nasi kibice to nie łobuzy - zakończył Kuciapa.
Aż strach się bać. Co to się stanie jak Stal awansuje a że awansuje to pewne jak to że jutro środa.
Łodzi wcale na awansie nie zależy i jeżeli przyjadą a myślę że tak do Rzeszowa w sk Czytaj całość
Haha co to za pytanie..... Kuciapa średnia w domu prawie 2,6