- Mam dwa razy dziennie treningi. Przy czym rano są to zajęcia z rehabilitantem. Niestety nie wszystko zrosło się do końca, dlatego muszę uważać, aby nie trenować zbyt ostro. W najbliższym czasie po kontuzji nie powinno być jednak znaku. Wierzę, że przed nadchodzącym sezonem będę odpowiednio przygotowany, bo rehabilitacja zdaniem lekarzy przebiega prawidłowo. Miałem już jedną kontrolę w Lesznie, teraz czeka mnie kolejna w Poznaniu - powiedział dla SportoweFakty.pl Przemysław Pawlicki.
Junior Unii Leszno jest zadowolony z tego, że skład Unii w przyszłym sezonie będzie oparty na zawodnikach, którzy zdobywali srebrne medale Drużynowych Mistrzostw Polski. - Myślę, że jako zespół udowodniliśmy, że warto na nas stawiać. Nie byłoby dobrze, gdyby doszło do zmian kadrowych w naszym zespole. W trakcie sezonu stanowiliśmy zgraną ekipę. Cieszę się również, że trenerem będzie nadal Czesław Czernicki - dodał Pawlicki.
Pawlicki podkreśla, że ogromne znaczenie miało dla niego wsparcie, jakie otrzymał ze strony kibiców oraz sponsorów w czasie, gdy przebywał w szpitalu. - Na pewno był to dla mnie bardzo trudny okres. W sytuacji, gdy koledzy z zespołu walczyli na torze, ja musiałem walczyć z kontuzją. Bardzo pomogły mi jednak słowa otuchy kierowane zarówno od kibiców jak i sponsorów. W tym miejscu chciałbym bardzo podziękować firmom, które mi pomogły w minionym sezonie. Są to firmy: Agrohanadel, Agromix, Marvin, Astromal, Nice, Madbul, Polcopper, Tob-nat Granczarek, Instal-perfekt, Hotel Wieniawa Leszno. Bez ich pomocy nie miałbym możliwości tak udanych startów jak w minionym sezonie - zakończył Przemysław Pawlicki.