Gorzowianie w reważnowym pojedynku pokonali Fogo Unię Leszno 49:41 i zdobyli złote medale. - Mega fajne uczucie. Cieszymy się z tego, że po tylu latach złoty medal wraca do Gorzowa i skupiamy się już na przyszłym roku, żeby było jeszcze lepiej. To coś niesamowitego dla miasta i dla nas. Myślę, że musimy się starać, żeby to złoto zostało jak najdłużej z nami - komentował na gorąco Bartosz Zmarzlik.
[ad=rectangle]
Junior Stali Gorzów w finałowym meczu zdobył 11 punktów i bonus, jednak nie był do końca zadowolony ze swojej postawy. - Zawaliłem w sumie dwa biegi, do tego jedno wykluczenie. Niech będzie już tak, jak jest. Nie wracajmy do tego, cieszmy się medalem - przyznał.
Fogo Unia Leszno to był godny rywal, który nie poddał się szybko i bez walki. - Wiedzieliśmy, że leszczynianie przyjadą mocno skoncentrowani i tak było. Stawiali opór, bardzo dobrze jechali. Wiedzieliśmy, że oni dobrze sobie tutaj radzą. Musieliśmy być do końca skoncentrowani, żeby rezultat był taki, jaki jest - odparł Bartosz Zmarzlik.
Jak młodzieżowiec gorzowskiego klubu ocenia sezon w swoim wykonaniu? Szczególnie w jego końcówce spisywał się bardzo dobrze. - W sezonie ogólnie były ciężkie momenty, ale teraz już fajnie wychodziło. Ale to nie jest to, czego oczekuję - mówił junior Drużynowych Mistrzów Polski. - Staramy się z teamem, żeby było jeszcze lepiej - dodał.
Kilka dni wcześniej Bartosz Zmarzlik zdobył Drużynowe Mistrzostwo Szwecji z Elit Vetlandą. Jak w tym klubie świętuje się tytuł? - Tam jest zupełnie inaczej. "Złoto? Okej, fajnie". W Polsce wszyscy inaczej to przeżywają - tłumaczył. Junior Stali Gorzów zdobył dwa złote medale w dwóch silnych ligach. - Bardzo się cieszę. Widocznie jestem w super klubach. Myślę, że małą cegiełkę dołożyłem do tego, że obydwie moje drużyny zwyciężyły - zakończył.
A to wszystko w serdecznym gronie i to procentuje.