Stanisław Chomski: Chciałbym, by GKM-owi się udało

Stanisław Chomski, który rozpoczynał trenerską karierę w Grudziądzu, kibicuje pomysłowi, by GKM wystartował w Ekstralidze. - Uważam, że ten klub mógłby sobie z tym wyzwaniem poradzić - powiedział.

W związku z brakiem licencji dla Renault Zdunek Wybrzeża i KantorOnline Viperprint Włókniarza Enea Ekstraliga składa się obecnie z siedmiu drużyn. O tym, kto zajmie ósme miejsce w najwyższej klasie rozgrywek zadecyduje konkurs ofert. Najbardziej prawdopodobny scenariusz zakłada, że do żużlowej elity dołączy po latach przerwy GKM Grudziądz.
[ad=rectangle]
Jak zauważa Stanisław Chomski, drużyna prowadzona przez Roberta Kempińskiego jest jedną z nielicznych, która od dłuższego czasu mówi otwarcie o chęci awansu do Ekstraligi. - GKM od lat pukał do najwyższej klasy rozgrywek, a w ostatnich dwóch sezonach miał skład, który naprawdę mógł to zagwarantować. Czegoś za każdym razem na ostatnim zakręcie brakowało. Także przed zakończonymi właśnie rozgrywkami grudziądzanie zapowiadali walkę o awans i właśnie w tym kierunku poczynione zostały wzmocnienia składu. GKM przegrał to sportowo w półfinałach, ale skoro nadarza się szansa, by "dokoptować" tę drużynę w miejsce Włókniarza, należy o tym rozmawiać - zaznaczył Stanisław Chomski.

Były szkoleniowiec GKM-u uważa, że grudziądzanie mogliby sprostać ekstraligowemu wyzwaniu pod względem organizacyjnym. - Pod koniec sezonu wyburzona została trybuna na przeciwległej prostej, a podejrzewam, że prace na stadionie są związane właśnie z chęcią awansu do najwyższej klasy rozgrywek. Jest jeszcze wiele do zrobienia, ale skorzystają na tym wszyscy. GKM, w przypadku awansu, spełni wszystkie ekstraligowe wymogi, a kibice będą mieli większy komfort oglądania, gdy zasiądą na trybunach - dodał.

- Skoro nadarza się szansa, by "dokoptować" GKM w miejsce Włókniarza, należy o tym rozmawiać - uważa Chomski.
- Skoro nadarza się szansa, by "dokoptować" GKM w miejsce Włókniarza, należy o tym rozmawiać - uważa Chomski.

Niewiadomą pozostają natomiast na chwilę obecną sprawy finansowe. Przepaść w zarobkach zawodników pomiędzy Ekstraligą a Nice Polską Ligą Żużlową jest bowiem ogromna. W ostatnich latach przekonywały się o tym kluby z Gdańska, Bydgoszczy i Gniezna. - Podobnie jak w każdym innym biznesie, trzeba mierzyć z pewnością siły na zamiary. Trudno powiedzieć, jak czołowi zawodnicy podchodziliby do rozmów z GKM-em, bo aspiracje finansowe wielu z nich są z pewnością rozpięte i wybujałe. Zaczynałem w Grudziądzu swoją trenerską karierę i darzę klub sentymentem. Życzę więc GKM-owi, by w przypadku awansu do elity po prostu mu się udało - podsumował Chomski.

Źródło artykułu: