W niedzielę w Lesznie odbył się piknik żużlowy, będący ukoronowaniem 21-letniej kariery żużlowej Adama Skórnickiego. Choć pracował on w ostatnich miesiącach jako szkoleniowiec Fogo Unii, nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji odnośnie zakończenia startów na torze.
[ad=rectangle]
Trener Roman Jankowski, który przez ostatnie miesiące był bliskim współpracownikiem "Sqóry", liczy, że ten pozostanie w sztabie szkoleniowym leszczyńskiego zespołu. - Muszę przyznać, że wraz z Adamem pracowało nam się naprawdę dobrze. Świadczy o tym chociażby wynik, bo zakończyliśmy rozgrywki ligowe ze srebrnym medalem. Nie wiem jak teraz wszystko się potoczy, ale mam nadzieję, że nie zajdą żadne zmiany i dalej będziemy współpracować w kolejnym sezonie - powiedział w rozmowie z naszym portalem.
Roman Jankowski przyznaje, że charakter Adama Skórnickiego miał wpływ na atmosferę panującą między zawodnikami. - Adam jest trochę showmanem, osobą bardzo otwartą. Widać po zawodnikach, że praca z kimś takim im służy. Gdy przyszedł do naszej drużyny, rzeczywiście poprawiły się wyniki. Przyniósł wraz z sobą powiew świeżości, który okazał się być wiatrem w plecy dla naszych zawodników - opisał barwnie Jankowski.
Doświadczony trener, który przed kilkoma laty poprowadził leszczyński zespół do Drużynowego Mistrzostwa Polski, nie ukrywa, że przyjął tegoroczne srebro z wielką satysfakcją. - Chyba nikt nie ma wątpliwości, że biorąc pod uwagę trudy sezonu, był to niemały sukces naszego zespołu. W przyszłym roku znów powalczymy o to, by co najmniej znaleźć się w play-offach - podsumował trener Fogo Unii Leszno.