Unibax, który przystępował do rozgrywek z ośmioma ujemnymi punktami nie zrealizował swojego celu, jakim był awans do play-offów. - Niestety nie podołaliśmy temu wyzwaniu - mówił w rozmowie z naszym portalem Stanisław Chomski, który z powodu trudnej sytuacji finansowej, jaka panowała w Gdańsku, opuścił w trakcie rozgrywek beniaminka Enea Ekstraligi.
[ad=rectangle]
W związku ze zmianami, jakie zaszły w toruńskim klubie, najbliższa przyszłość Stanisława Chomskiego pozostaje niewiadomą. Sam szkoleniowiec nie komentuje publicznie doniesień prasowych. Nieoficjalnie wiemy jednak, że znajduje się w gronie zainteresowania kilku klubów.
Oczywistym kierunkiem wydaje się być GKM Grudziądz, gdzie rozpoczynał swoją trenerską karierę. Sam Chomski wypowiada się o żółto-niebieskich w samych superlatywach. - Nie ukrywam, że darzę ten klub sentymentem. Życzę więc GKM-owi, by w przypadku awansu do elity po prostu mu się udało - przyznał w rozmowie ze SportoweFakty.pl. Gdyby grudziądzanie rzeczywiście zostali "dokoptowani" do Ekstraligi, mogliby myśleć o zatrudnieniu tak doświadczonego szkoleniowca jak Chomski.
Klubem Enea Ekstraligi, który otwarcie poszukuje nowego szkoleniowca jest SPAR Falubaz. Zielonogórzanie, którzy rozstali się z Rafałem Dobruckim, zdementowali na razie plotki o rozmowach z Piotrem Żyto. O awaryjnym rozwiązaniu może myśleć natomiast Fogo Unia Leszno. Decyzji odnośnie swojej przyszłości nie podjął bowiem dotychczasowy menedżer Adam Skórnicki. Jeśli "Sqóra" zdecyduje się kontynuować żużlową karierę, wicemistrzowie Polski poszukają nowego szkoleniowca. Nie można wykluczyć jednak, że swoje oferty przedstawią Chomskiemu kluby z Nice Polskiej Ligi Żużlowej. Przeszłość pokazuje, że nie obawia się on pracy w niższej klasie rozgrywek.