Czerwona latarnia zaświeciła nieprzypadkowo - podsumowanie sezonu w wykonaniu Kolejarza Opole
Po 18 latach Kolejarz Opole znów został najgorszym zespołem w Polsce. Nie tylko wynik, ale też stagnacja i zła atmosfera wokół klubu powodują, że minionego sezonu opolscy fani nie będą wspominać miło.
Oliwer Kubus
Przed sezonem zdawano sobie sprawę, że Kolejarz nie odegra wiodącej roli w II-ligowych rozgrywkach. Przesądzały o tym względy finansowe. Klub ze stolicy polskiej piosenki od kilku lat boryka się z poważnymi problemami; sezon 2013 zakończył na niemal półmilionowym minusie. Działacze postanowili więc oszczędzać, a cięcia dotknęły zawodników. Przeprowadzono kadrową rewolucję, żegnając się z tymi, którzy zarabiali najwięcej. W ich miejsce zakontraktowano głównie jeźdźców młodych lub tych, którzy zamierzali odbudować formę.
Kolejarz Opole przed ostatnim ligowym meczem
Jak początek rozgrywek, pomijając inaugurację w Krośnie, do najgorszych w wykonaniu opolan nie należał, tak po porażce na własnym torze z Victorią Piła ich zapał i ochota do jazdy malały. W drugiej rundzie sukcesem dla Kolejarza był występ w pełnym, siedmioosobowym składzie; startowali ci, którzy mogli i chcieli. O treningach czy innej formie przygotowań do meczów nie było mowy.
Nic dziwnego zatem, że opolska ekipa w rundzie rewanżowej przegrywała wyraźnie. Sezon zakończyła jako czerwona latarnia, z fatalnym bilansem jednej wygranej i dziewięciu porażek.