Chcę jeździć w Lesznie najdłużej jak się da - rozmowa z Tobiaszem Musielakiem, zawodnikiem Fogo Unii
- W głównej mierze tak. Chcąc się rozwijać nadal powinienem jeździć w Elitserien. Władze Vastervik chciały abym nadal jeździł u nich, ale zrozumieli moją decyzję.
W poprzednim roku w Szwecji, w 22 biegach, wykręciłeś średnią biegową 1,591. Z perspektywy czasu, jak oceniłbyś te starty?
- Średnia jest dosłownie średnia. Kilka dobrych meczy przeplatanych kiepskimi. Ale generalnie dobrze oceniam te starty, ponieważ poznałem kilka nowych torów i za rok będę tam już mądrzejszy.
Skoro jesteśmy przy temacie lig zagranicznych, spytam cię także o występy na Wyspach Brytyjskich. Są jakieś propozycję startów w Elite League?
- Rozmawiam z jednym klubem w Anglii. Kolejny wyraża chęć współpracy, więc nie narzekam na brak ofert. Są to dobre i stabilne kluby. Zobaczę, który wybiorę.
Jazdę na angielskich torach chyba nie sposób porównywać do tej na polskich obiektach.
- Tam jazda jest zupełnie inna. Będzie to dla mnie wyzwanie, ale ja chcę się rozwijać i Elite League w tym na pewno pomoże.
Miałeś wziąć udział w turniejach indywidualnych w Wolverhampton oraz Swindon. Przez kilka różnych czynników te zawody jednak się nie odbyły i ostatecznie skończyło się na treningowych kółkach na torze Rudzików. Pewnie żałujesz, że nie mogłeś sprawdzić się na tle rywali?
- Dokładnie, byłem zawiedziony kiedy najpierw plany pokrzyżowała pogoda, a później problemy organizacyjne. Takie jest już życie.- Jak to ze Skórą (śmiech). Było dużo luzu, świetna walka, ale i walki nie brakowało, czyli było wszystko, co speedway powinien mieć. Super sprawa. To był zaszczyt jeździć z Adamem na torze i mówię tu także o sezonie 2011, kiedy to miałem okazję startować z nim w Unii Leszno.
Listopad to często okres wakacji dla żużlowców. Czy tak jest również u ciebie? Masz zaplanowany jakiś wypoczynek?
- Dla mnie sezon przygotowań fizycznych trwa okrągły rok. Wspólnie z doktorem Marianem Misiakiem pracujemy ze spokojem i powoli przynosi to pożądane skutki. Czas na wypoczynek oczywiście wplatam w zajęcia treningowe. Na pewno narty, czyli góry i świeże powietrze.
Przygotowania do poprzedniego sezonu w pewnym stopniu utrudniła tobie kontuzja ręki. Do przyszłorocznego podchodzisz jednak w pełni zdrowy i nie musisz już zawracać sobie głowy innymi tematami. Od kiedy te przygotowania zaczynasz?
- Treningi klubowe zaczną się prawdopodobnie jak zawsze, czyli w grudniu. Obecnie w listopadzie u doktora Mariana trwa małe roztrenowanie, ale treningi nadal są skierowane na prawidłowe tory przygotowawcze.
Czy masz już sprecyzowane cele na kolejny rok startów?
- Cele są, ale zachowam je dla siebie.
Chciałbyś dodać coś na koniec rozmowy?
- Dziękuję wszystkim sponsorom i kibicom, którzy mnie wspierali. Z tego miejsca zapraszam także na mój Fanpage. Do zobaczenia w nowym sezonie.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>