W Toruniu przedstawili nazwę drużyny. Władze klubu chcą rozwijać szkółkę

W czwartek w Toruniu odbyła się konferencja prasowa z udziałem nowych władz klubu żużlowego. Poinformowano na niej między innymi o nazwie drużyny występującej w ENEA Ekstralidze.

W nowym sezonie zespół z grodu Kopernika w rozgrywkach ENEA Ekstraligi występować będzie pod nazwą KS Toruń. Jak poinformował zarząd klubu, w przypadku pozyskania sponsora tytularnego nazwa również ulegnie zmianie. Prezesem toruńskiego klubu będzie Przemysław Termiński, a wiceprezesem Jacek Gajewski. Na tę chwilę zarząd będzie dwuosobowy.
[ad=rectangle]
Nowym władzom toruńskiego klubu zależy na tym, by kibice byli bardziej związani z zespołem. W związku z tym przed meczami ligowymi organizowane mają być inne wydarzenia, które sprawią, że fani na dłużej zagoszczą na Motoarenie. - Nie chcemy by stadion wypełniał się kibicami za "pięć dwunasta", mecz był o przysłowiowej dwunastej, a "pięć po dwunastej" stadion był pusty. Planujemy dodatkowe atrakcje, miasteczko kibica, może nawet koncerty - przyznał zarząd KS Toruń.

Za budowę składu toruńskiego klubu odpowiedzialny ma być Jacek Gajewski. Na konferencji prasowej poinformowano o porozumieniu z Adrianem Miedzińskim, który nadal będzie reprezentował barwy drużyny z Torunia. Trwają również rozmowy z innymi zawodnikami, którzy w minionym sezonie reprezentowali barwy Unibaksu. - Czasami rozmowy są dosyć trudne, ale wszystko stopniowo idzie do przodu. Jesteśmy dobrej myśli. Drużyna nie zostanie zdekompletowana - tłumaczył Jacek Gajewski.

Wiceprezes KS Toruń, a jednocześnie menedżer zespołu przyznał, że w następnych latach planowany jest rozwój szkółki żużlowej. Co roku spod skrzydeł trenerów ma wychodzić jeden - dwóch adeptów, którzy będą w stanie rywalizować w rozgrywkach ligowych. - Tego najbardziej było mi szkoda, kiedy cztery lata temu odchodziłem z Torunia. Zależy mi na tym, żeby co roku wychodzili ze szkółki adepci, którzy będą osiągali sensowy poziom w rozgrywkach ligowych. Do tej pory wyglądało to tak, że wielu zawodników zdawało licencję, ale na nic się to nie przekładało. Chcemy iść na jakość, a nie ilość - powiedział Gajewski.

Źródło artykułu: