Krzysztof Buczkowski o powrocie do GKM: Cieszę się, że tak to się skończyło

Krzysztof Buczkowski cieszy się, że będzie miał okazję do reprezentowania swojego macierzystego klubu w Ekstralidze i twierdzi, że nie należy od razu spisywać GKM-u na straty.

Krzysztof Buczkowski, który powraca do GKM-u Grudziądz po trzech latach startów w innych klubach, nie krył swojej radości z faktu, iż będzie ponownie reprezentował barwy swojej macierzystej drużyny. - Negocjacje trwały dość długo (śmiech dop. red.), ale ciesze się, że tak to wszystko się skończyło. Wpływ na moją decyzję o powrocie miał fakt, że jestem wychowankiem tego klubu. Z żużlem w Grudziądzu byłem związany od małego, to tu stawiałem pierwsze kroki. Od początku powtarzałem, że jeśli tylko będzie ekstraliga w Grudziądzu to ja z chęcią tu wrócę - powiedział Buczkowski.
[ad=rectangle]
Włodarze GKM-u dysponują już trójką seniorów na zbliżające się rozgrywki. W kadrze żółto-niebieskich oprócz wspomnianego "Buczka" znajdują się także Daniel Jeleniewski oraz Rafał Okoniewski . Jak swoich nowych partnerów z drużyny ocenił wychowanek GKM-u? - W drużynie są już Rafał i Daniel, którzy są w stanie robić dobre wyniki w Ekstralidze. Jeśli chodzi o kolejne nazwiska to zarząd wraz z trenerem zapoznał mnie z wizją, którą chciałby wcielić w życie. Jeśli wszystko pójdzie po ich myśli to będzie to bardzo ciekawa drużyna - przekazał były zawodnik tarnowskich Jaskółek.

Krzysztof Buczkowski cieszy się, że będzie miał okazję do reprezentowania swojego macierzystego klubu w Ekstralidze i twierdzi, że nie należy od razu spisywać GKM-u na straty.
Krzysztof Buczkowski cieszy się, że będzie miał okazję do reprezentowania swojego macierzystego klubu w Ekstralidze i twierdzi, że nie należy od razu spisywać GKM-u na straty.

Ubiegły sezon wychowanek GKM-u spędził w Grupie Azoty Unii Tarnów, która była jednym z głównych faworytów do końcowego triumfu w ENEA Ekstralidze. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja GKM-u, którego już przed startem sezonu większość ekspertów typuje jako głównego kandydata do spadku. Jak tą sytuację ocenia Buczkowski? - Chciałbym powiedzieć, że nie należy nas spisywać od razu na straty. Składy zespołów nie są jeszcze znane i różnie to może wyglądać. Sam sezon też może mieć zaskakujący przebieg. Zdarzają się kontuzje i inne wypadki losowe. Myślę, że realnym celem jaki sobie postawimy jest walka o utrzymanie w najlepszej lidze świata, a jeśli uda się zrealizować coś ponad to to będziemy się z tego cieszyć - oznajmił wychowanek beniaminka ENEA Ekstraligi.

Źródło artykułu: