Andrzej Witkowski przyznaje, że organizacja Grand Prix w Warszawie na Stadionie Narodowym to duże wydarzenie dla stolicy. - To promocja żużla. Chciałbym, aby kibice przyjechali do Warszawy zobaczyć wielki żużel na wspaniałym stadionie i przekonali się o gościnności w stolicy - podkreśla prezes PZM.
[ad=rectangle]
Czy organizacja tak dużej imprezy w Warszawie może przyczynić się nie tylko do popularyzacji żużla w stolicy, a w przyszłości odrodzenia ligowego czarnego sportu w stołecznym mieście? - Będzie to na pewno promocja tej pięknej dyscypliny, ale czy przełoży się na powrót ligi do Warszawy? Mam tutaj trochę mniej optymizmu. Wiem, co mówię, ponieważ sam byłem jednym z autorów powrotu ligowego żużla do Warszawy, kiedy z Januszem Woźniakiem oraz nieżyjącym już Robertem Nawrockim, reaktywowaliśmy speedway w stolicy, budując nowy tor żużlowy na stadionie Gwardii. Zrobiliśmy to by pokazać warszawiakom sport żużlowy i by organizować duże imprezy z udziałem najlepszych zawodników w stolicy. Przypominam, że pierwszy turniej wygrał ówczesny mistrz świata, Sam Ermolenko - dodaje Witkowski.
Gwardia Warszawa po raz ostatni w lidze pojechała w 2003 roku. Na początku 2007 roku powstało Warszawskie Towarzystwo Speedwaya. - Z czasem niestety okazało się, że aż tak dużego zainteresowania dla ligowego żużla w Warszawie nie ma. Brakowało sponsorów i żużel w Warszawie umarł śmiercią naturalną. Klub w Warszawie jest. Są entuzjaści, ale poza entuzjazmem potrzebny jest budżet, który gwarantowałby starty w drugiej lidze przez kilka sezonów. Na pewno organizacja Grand Prix w Warszawie jest szansą. Kiedy w stolicy zobaczymy wielki żużel, może ktoś się obudzi i będzie chciał pomóc reaktywować na zdrowych zasadach ligowy speedway w Warszawie - wierzy Andrzej Witkowski.
Pisze jeden z respondentów. A czyje to cecha?To ewidentna cecha jednej z narodowośKolejny Kolega pisze:
"Poza tym, wielu mieszkańców Wa-wy kibicuje innym drużynom, to Ci których Ci "gościnni" warszafiacy określają mianem "słoików".
I to się zgadza bo ilu za chlebem wybrało się i osiedliło w Warszawie? A rodowici?Patrz wyżej.
I aby nie było że jestem wielkim przeciwnikiem.
Owszem ale wyrzucania pieniędzy bo tak należy to nazwać skoro zdychają dosłownie takie ośrodki a ktoś na siłę forsuje swój głupi pomysł. Rację mają ci piszący że te pieniądze mogą posłużyć może nie do reaktywacji żużla w Poznaniu czy Świętochłowicach [niech tam sami sobie radzą] ale na młodych i zdolnych chłopaków w klubach istniejących na zasadzie kupna sprzętu dlaczego nie?
Ktoś okazał zdziwienie że Witkowski ma 21 fanów.
Wystarczy poczytać. Co z tego że klub od lat dołuje?Że nikt nawet roli prawdziwego prezesowania podjąć się nie chce?
Chyba że działa to na zasadzie powiedzenia "cudze chwalicie a swojego nie znacie"? Czytaj całość