Miniony sezon polskiej ligi Rory Schlein spędził w Lokomotivie Daugavpils. Australijczyk wystąpił w 14 meczach łotewskiej ekipy, w których zdobył 89 punktów i 10 bonusów w 66 wyścigach. Dało to średnią biegową na poziomie 1,500 (41. miejsce w klasyfikacji najskuteczniejszych zawodników Nice Polskiej Ligi Żużlowej). - Miniony sezon minął mi pod znakiem wzlotów i upadków. Miałem trochę problemów z zapłonami i sprzęgłami, ale gdy już sobie z nimi poradziliśmy, to spisywałem się całkiem nieźle - przyznał 30-latek w rozmowie ze SportoweFakty.pl.
[ad=rectangle]
Po roku startów w Lokomotivie urodzony w Darwinie żużlowiec wraca do Orła Łódź. - Świetnie, że dogadałem się z władzami Orła Łódź i wracam do tego klubu. Startowałem w łódzkim zespole w 2013 roku i był to dla mnie najlepszy sezon w Polsce. Czuję więc, że podjąłem dobrą decyzję - klub i Vito (Witold Skrzydlewski) są bardzo wiarygodni - dodał Schlein.
Oprócz "Roo-boy'a" w 2015 roku punkty dla łódzkiej drużyny będą zdobywali też między innymi Nicolai Klindt czy Mads Korneliussen. W Orle nie będzie z kolei jeździł Jason Doyle, który w minionym sezonie był liderem zespołu i najskuteczniejszym zawodnikiem Nice PLŻ. - Skład na przyszły sezon wygląda fajnie i wierzę, że jeszcze jacyś zawodnicy się w zespole pojawią. Oczywiście strata Jasona Doyle'a to wielki cios, ale taki jest żużel, a drużyna to nie tylko jeden żużlowiec. W składzie jest siedmiu zawodników i jeśli zaprezentujemy się na miarę swoich możliwości, to jestem przekonany, że czeka nas wspaniały sezon - skomentował Australijczyk.
Rory Schlein uważa, że łódzki tor będzie wciąż sporym atutem Orła. - Lubię tor w Łodzi. Jeżeli zawodnikowi uda się znaleźć odpowiednie ustawienia na ten owal, to można być zdecydowanie szybszym od rywala. Dodatkowo nawierzchnia może być nieco wyboista, przez co zespołowi gości może ona nie odpowiadać. Dla gospodarzy tor może być więc dużym atutem - zakończył Schlein.