Ekstraliga od sezonu 2016 "na bogato"?

Wiele wskazuje na to, że dla klubów żużlowych nadchodzą lepsze czasy. Nowa umowa ze sponsorem ligi oraz sprzedaż praw transmisyjnych mają przynieść Ekstralidze miliony złotych.

W tym artykule dowiesz się o:

Sezon 2014 za nami. Dla mistrza Polski - Stali Gorzów był on owocny nie tylko w złoty medal DMP. Gorzowianie zainkasowali również największą kwotę z puli wypłacanej przez ENEA Ekstraligę. Łącznie na konto Stali trafiło niewiele ponad milion złotych. Dla porównania zespół, który nie awansował do fazy play-off mógł liczyć na kwotę około 600 tysięcy złotych. Wszystko wskazuje jednak na to, że już od sezonu 2015 kwoty wypłacane klubom wzrosną, a za dwa lata pula będzie najbardziej okazała w historii.
[ad=rectangle]
Wszystko za sprawą nowej umowy ze sponsorem tytularnym ligi i nowym przetargiem na prawa do transmisji telewizyjnych. W tym roku kończy się umowa z firmą Enea. Rozmowy są prowadzone, ale nie ma pewności, że Enea nadal będzie sponsorem tytularnym ligi, gdyż w grę wchodzą również inni kontrahenci. Z pewnością jednak kwota, jaka zostanie wynegocjowana będzie większa od dotychczasowej. W 2012 roku kluby za prawa do transmisji i z puli sponsorskiej otrzymały po 400 tysięcy złotych. Po dwóch latach kwota ta wzrosła.

Największe źródło dochodu dla spółki będą jednak stanowiły wpływy z praw do transmisji telewizyjnych. Władze Speedway Ekstraligi nie chcą komentować kwestii dotyczącej przetargu na prawa w latach 2016 - 2018 (w 2015 prawa posiada nadal NC+). Nie jest znana nazwa stacji, która będzie pokazywała rozgrywki najlepszej ligi żużlowej świata. Nieoficjalnie udało nam się jednak ustalić, że kwota jaką zapłaci przekroczy 25 milionów złotych, co będzie oznaczało, że na sezon do podziału będzie ponad 8 milionów złotych. Jeżeli do tego doliczymy pieniądze od sponsora tytularnego, to nie jest wykluczone, że każdy z klubów otrzyma ze spółki kwotę ponad miliona złotych!

Zmienią się na pewno zasady podziału pieniędzy. Zarobki klubu będą uzależnione od tego, jaki ma wpływ na rozwój "produktu". W głównej mierze chodzi o podział proporcjonalny pieniędzy uzależniony od tego, ile spotkań z udziałem danej drużyny pokaże telewizja.

Źródło artykułu: