Obecny rok nie był udany dla rybnickiego klubu pod względem osiąganych wyników w Nice Polskiej Lidze Żużlowej, w których to ŻKS ROW Rybnik zajął siódme miejsce. Prezes śląskiego klubu nie krył rozczarowania tym sezonem. - Jak przeanalizowaliśmy naszą sytuację po sezonie 2014 i mecze, w których nam nie szło, to trzeba powiedzieć uczciwie, że brakowało nam lidera drużyny. Mniej więcej wyglądało to tak, że jak jechał zawodnik A, to nie jechał zawodnik B. I na odwrót. Przed sezonem 2015 zaczęliśmy rozmowy z zawodnikiem, który ma być absolutnym liderem tej drużyny. Zaprosiłem do rozmów i przekonywałem ciężko Troya Batchelora, bo to jest zawodnik, który potrafi jechać na każdym torze. To jest taki żużlowiec, który nie marudzi i nie narzeka - stwierdza prezes rybnickiego klubu Krzysztof Mrozek.
[ad=rectangle]
Rybnicki tor jest coraz częściej krytykowany przez żużlowców oraz kibiców czarnego sportu, gdyż według nich owal ten nie pozwala na oglądanie ciekawych zawodów. - Jeżeli uda nam się przeprowadzić remont toru, to oczywistym faktem jest to, że ten tor będzie ciężki. On będzie przyczepny, więc nie możemy ryzykować i brać zawodników, którzy preferują tory twarde. Troya obserwuję od lat i wiem, że nie odpuszcza gazu, potrafi wjechać w miejsce, w które inni zawodnicy nie wjadą. Jako człowiek jest bardzo sympatyczny i nie ukrywam, że zbierałem opinie naszych żużlowców, którzy jeździli lub będą w przyszłym sezonie jeździć w Rybniku - oznajmia sternik ŻKS ROW Rybnik.
Nowy nabytek rybnickiego zespołu nie mógł zaliczyć ubiegłego sezonu do udanych, gdyż zaliczył spory regres w statystykach względem roku 2013. Mimo to Krzysztof Mrozek wierzy, że Batchelor będzie prawdziwym liderem drużyny. - Chciałbym, żeby pod dowództwem Troya Batchelora ta drużyna w przyszłym roku jechała w finale i awansowała do Ekstraligi. Po to będzie w tej drużynie Troy, żeby wprowadzić ją do Ekstraligi. Budujemy zespół od kręgosłupa. Tym kręgosłupem ma być Troy Batchelor. On ma tę drużynę ciągnąć i kreować się na lidera. Do Troya dobieramy resztę i tak to ma być budowane - przekonuje Mrozek.
Wiele dobrego słowa mówi się o juniorach ŻKS ROW Rybnik, którzy z biegu na bieg robią coraz większe postępy. - Jest trzech juniorów rybnickich i tutaj nie będzie żadnych wzmocnień. Stawiamy na młodzież z Rybnika, zresztą szkolimy adeptów tak, żeby za pięć lat byli sami rybniczanie, bo na to chodzi rybnicka publiczność. Woryna jest ogromnym handicapem, bo może zastąpić i zawodnika zagranicznego i polskiego seniora, więc tutaj mamy pewną możliwość działania - mówi prezes śląskiego zespołu.
Kontrakt z rybnickim klubem przedłużyć ma Ilja Czałow. Do drużyny ma dołączyć jeszcze jeden obcokrajowiec, który jest narodowości brytyjskiej. Ponadto ŻKS ROW Rybnik prowadzi rozmowy z "Szuminą" oraz Romanem Chromikiem. - Rozmawialiśmy w piątek z Rafałem Szombierskim, złożyliśmy mu naszą propozycję i po dżentelmeńsku czekamy na jego odpowiedź. Zobaczymy co Rafał odpowie. Jakbyśmy się nie dogadali, to jest jeszcze dwóch zawodników, którzy czekają na nasz ruch. Chciałbym, żeby 50 proc. drużyny stanowili rybniczanie. Rozmawiamy również z Romanem Chromikiem, który zrobił wiele dla naszego klubu - zakończył temat transferów Krzysztof Mrozek.